18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Gwiazda Betelgeza w każdej chwili może stać się supernową

Ezoteryk • 2013-08-05, 15:22


Wśród obiektów kosmicznych, które mają największą szansę przeistoczyć się w supernową jest z pewnością gwiazda zwana Betelgezą. Gdyby ten czerwony nadolbrzym o masie około 20 razy większej od naszego Słońca, zmienił się w supernową mogłoby to oznaczać poważne konsekwencje dla naszej cywilizacji.

Wyjaśnienie co to Supernova


Betelgeza znajduje się w gwiazdozbiorze Oriona i jest oddalona od Ziemi o 500 lat świetlnych. Jest ona gwiazda zmienna i jej średnia wielkość widma ulega zmianie. Przekazy historyczne mówią o Betelgezie jako gwieździe o kolorze białym lub żółtym a w późniejszych przekazach astronomowie stwierdzają, że ma kolor czerwony. W naszych czasach również ma kolor czerwony. Oznacza to, że na przestrzeni dosyć krótkiego czasu zaszły tam gwałtowne zmiany i być może wkrótce rozbłyśnie ona jako supernowa, którą będzie się dało łatwo zobaczyć na niebie.



Coś podobnego wydarzyło się w 1054 roku, gdy doszło do wybuchu supernowej, która ostatecznie uformowała coś, co znamy dzisiaj pod nazwą Mgławica Krab. To wydarzenie zostało dokładnie opisane w kronikach chińskich. Jasność błysku była tak znaczna, że przez miesiąc można było oglądać jasne źródło światła, które było widoczne nawet po południu. Był to jednak kataklizm w znacznej od nas odległości, 5500 lat świetlnych. Tym razem mówimy o supernowej dziesięć razy bliżej.





Odległość Betelgezy szacowana czasami nawet na 600 lat świetlnych jest wciąż relatywnie niewielka i można zadać sobie pytanie czy coś groziłoby nam lub naszym potomkom? Na podstawie obecnej wiedzy możemy powiedzieć, ze zmiany barwy gwiazdy oznaczają zużywający się wodór. Według obliczeń astronoma, Brada Cartera z University of Southern Queensland w Australii, Betelgeza może wybuchnąć w każdej chwili. Twierdzi on, że jeśli to się stanie nawet w nocy będzie wystarczająco jasno, aby czytać gazetę.



Naukowiec twierdzi, że zjawisko to będzie widoczne w świetle widzialnym przynajmniej pół roku. Oczywiście oprócz światła zostanie tam wyemitowane dużo innych rodzajów promieniowania. Wybuch supernowej to ogromna ilość energii. Wszystko, co się znajduje w jej okolicy zostaje zniszczone i zmiecione przez eksplodujący wiatr gwiezdny. W odległości 600 lat świetlnych to oddziaływanie będzie ograniczone, ale z pewnością będzie zauważalne i może to być efekt negatywny.





Główny strumień promieniowania gamma, mógłby zniszczyć powłokę ozonową. Aby tak się jednak stało wiązka promieniowania musiałaby być ustawiona na biegunach gwiazdy. Poważne niebezpieczeństwo groziłoby naszej planecie tylko gdyby Ziemia ustawiła się pod jednym z biegunów Betelgezy. Wtedy mogłoby dojść do swoistej sterylizacji Ziemi. Istnieją powody aby przypuszczać, że wydarzenie tego typu spowodowało jedno z wielkich wymierań w prehistorii.



Ze względu na odległość do gwiazdy i wielkość Ziemi prawdopodobieństwo wystąpienia takiego scenariusza jest oczywiście bardzo małe, może jedna miliardowa procenta. Najlepsze jest to, że być może Betelgeza już wybuchła i tylko musi minąć sześćset lat, aby doleciały do nas tego skutki. Co więcej gwiazda ta mogła wybuchnąć już kilkaset lat temu i wtedy wzrośnie prawdopodobieństwo, że zobaczymy to my, a nie nasi potomkowie za trzysta lat.



ściwanek

2013-08-05, 21:39
Fajnie się czyta takie pierdoły,żeby ludziom w głowach namieszać i ich wystraszyć. Takie artykuły są dla ludzi nie wierzących w Boga.

pi...........ja

2013-08-05, 22:00
Nie no już w 3 miejscach to widzę. tylkoastronomia.pl, Zmiany na Ziemii i tu. Nie macie bardziej realnych problemów do niepokoju?

Everizon

2013-08-05, 22:09
Hrodgar napisał/a:

Lata świetlne, to określenie odległości i czasu. Normalnie używasz na określenie odległości i czasu Km/h, 100 km/h oznacza że w ciągu 1h pokonujesz 100km.
Rok świetlny określa jaką drogę pokonało światło w ciągu 1 roku.



No nie ! własnie że nie !
Twoje: "Lata świetlne, to określenie odległości i czasu" to bzdura ! Rok świetlny to miara odległości. Tylko !

1ly to miara odległości. Możesz ją pokonać w jeden rok albo w 10 lat albo 1000000 lat. (dla maniaków startreka: można ją pokonać mniej więcej w godzinę przy warp 9.99)

1ls (one light speed) to miara prędkości którą można wyrazić jako np: prędkość 1ls = 9 500 000 000 000 km / rok = 300 000 km / s (dokładnie 299 792 458 m/s - napisałem to z pamięci !)

zrozum. 1 rok świetlny przyrównujesz do 1 roku to tak jak byś przyrównał 1 kilometr do 1 godziny. Bez sensu ! ma to sens gdy uprzesz się np. iść z prędkością 1km/h czyli że pokonałeś dystans 1 kilometra w 1 godzinę. Dwie niezależne jednostki.

ściwanek napisał/a:

Fajnie się czyta takie pierdoły,żeby ludziom w głowach namieszać i ich wystraszyć. Takie artykuły są dla ludzi nie wierzących w Boga.


Bo nic takiego jak "Bóg" nie istnieje. To jest oczywiste jak nic na świecie !
k***a ludzie obudźcie się wreszcie ! Wy religijni jesteście niewolnikami strasznego systemu opracowanego tylko celem kontroli !
A k***a... do kogo ja mówię (piszę).. dziękuję i dobranoc :P

Do...........ix

2013-08-05, 22:24
ściwanek napisał/a:

Fajnie się czyta takie pierdoły,żeby ludziom w głowach namieszać i ich wystraszyć. Takie artykuły są dla ludzi nie wierzących w Boga.


Gdyby nauka kierowała się Twoim podejściem, nie wiedziałbyś że trzeba zdjąć napleta z fiuta żeby go umyć.

Betelgeza sama w sobie jest gwiazdą mega ciekawą, gdyż dość szybko zmieniła się w czerwonego nadolbrzyma. Ale takie duże gwiazdy tak mają. Cykl ich życia trwa kilka-kilkadziesiąt milionów lat. Dla porównania nasze Słonko istnieje sobie już kilka miliardów, a jest dopiero w połowie swego życia.

matjus

2013-08-05, 22:27
rozpie**ala mnie to jak wielki jest nasz wszechświat!

krzych

2013-08-05, 23:10
Everizon,
Polecam Ci poczytanie takich panów jak Hawking i Kaku.
Tego pierwszego nawet pozwolę sobie zacytować:
"Gdy odkryjemy kompletną teorię, z biegiem czasu stanie się ona zrozumiała dla szerokich kręgów społeczeństwa, nie tylko paru naukowców. Wtedy wszyscy, zarówno naukowcy i filozofowie, jak i zwykli, szarzy ludzie, będą mogli wziąć udział w dyskusji nad problemem, dlaczego wszechświat i my sami istniejemy. Gdy znajdziemy odpowiedź na to pytanie, będzie to ostateczny tryumf ludzkiej inteligencji - poznamy wtedy bowiem myśli Boga."

Ty podobnie jak wiele osób mylisz Boga - staruszka z brodą mieszkającego w chmurach z Bogiem Porządku do którego odnoszą się naukowcy.
Nawet sam Einstein mówił, że celem jego życia jest zgłębienie boskiej myśli by stwierdzić, czy Bóg miał jakiś wybór tworząc Wszechświat.

Everizon

2013-08-05, 23:17
@krzych
Dzięki za przypomnienie. :)
Czytałem prawie wszystko co jest dostępne tych ludzi. Jak również o wiele wiele więcej.
Einstein używał określenia "bóg" bardziej w przenośni a nawet z sarkazmem.
Hawking jest agnostykiem. używa tego pojęcia do określenia jakby.. absolutu oraz metafory.
To akurat widać nawet w tym cytacie który przytoczyłeś.

Symbian

2013-08-05, 23:22
po pierwsze to mogło już dawno pie**olnąć w super nową , a my widzimy jedynie obraz z przek fch*j lat świetlnych . zanim pie**olnięcie dotrze do ziemi kozojebcy będą juz wszędzie . Amen

Everizon

2013-08-05, 23:22
@symbian
wtedy nie będzie mi żal.. :)

piwko za dowcip

krzych

2013-08-05, 23:33
@Everizon
Ja sam mogę powiedzieć, że to co się w około nas dzieje to są cudowne rzeczy, które stara nam się wyjaśnić współczesna nauka i dzięki staraniom wielu genialnych umysłów udało nam się odtworzyć historię do ułamków sekund po Wielkim Wybuchu.

Niestety chyba raczej się nie dowiemy się co było wcześniej i od czego to wszystko się zaczęło i co wybuchło?
Wiemy, że Wszechświat się rozszerza i raczej nie grozi nam Wielki Kolaps, więc co było na początku?

Kiedyś życie było łatwiejsze. Każda religia miała swego boga stwórcę, który był odpowiedzialny a wszystko.

Everizon

2013-08-05, 23:40
@krzych
No do tej pory tak jest.
Wszystko czego ludzie nie mogą pojąć, czy dlatego że nasza nauka, wiedza, technologia jeszcze nie ogarnęła, czy też dlatego że akurat ten czy tamten jest po prostu niedouczony - ubieramy w szaty boga i... już nie trzeba myśleć. Myślenie boli przecież. :) Zauważ że z każdym nowym odkryciem. Z każdym nowym zdjęciem z teleskopu habbla, chandra czy innego albo z każdym zdjęciem z mikroskopu elektronowego czy z każdym eksperymentem w LHC odbieramy temu wyimaginowanemu bogu jakąś cząstkę...
Wystarczy spojrzeć na to wstecz, spojrzeć na "dzisiaj" i wytyczyć prostą w przyszłość... przecież konkluzja jest jasna jak... betelgueza :)

krzych

2013-08-05, 23:53
Co racja to racja. Niestety teraz można obserwować coraz większe zidiocenie społeczeństwa, które bardziej jest zainteresowane tym co jest teraz modne lub co jest hitem na listach przebojów. Na naszych oczach dokonują się wielkie odkrycia, a ludzi bardziej interesuje kto komu dał dupy lub co się komuś sławnemu urodziło...

Wracając do tematu chciałbym kiedyś zobaczyć takie wydarzenie jak wybuch supernowej. Nawet jeśli by miało to nam na jakiś czas prąd wyłączyć.
Swoją drogą nawet nasze Słońce, które do swojego końca ma jeszcze dużo czasu może nam narobić więcej szkód niż Betelgeza. Obecny cykl słoneczny jest dla nas łaskawy, ale jeszcze wszystko przed nami...

bapmek

2013-08-06, 01:06
Ekhem:

Since its rotational axis is not pointed toward the Earth, Betelgeuse's supernova is unlikely to send a gamma ray burst in the direction of Earth large enough to damage ecosystems.[117] The flash of ultraviolet radiation from the explosion will likely be weaker than the ultraviolet output of the Sun.

Bake4.20

2013-08-06, 02:35
Nie zabil mnie koniec swiata z 21-12-2012 oraz wszystkie poprzednie, takze tego tez sie nie boje!!

Everizon

2013-08-06, 07:01
bapmek napisał/a:

Ekhem:

Since its rotational axis is not pointed toward the Earth, Betelgeuse's supernova is unlikely to send a gamma ray burst in the direction of Earth large enough to damage ecosystems.[117] The flash of ultraviolet radiation from the explosion will likely be weaker than the ultraviolet output of the Sun.


Właściwie to liczę na to :) wolę spać spokojnie. Choćby z tego powodu.