Generalnie jako ateista muszę stwierdzić że na aniołka jak i na diabełka mam jednakowo wyj***ne więc nie wiem z czego ten czerwony sk***iel sie cieszy i czego ta ciota płacze.

Jako deista, popieram szefooo

po to żeby takie guwno jak ty się pytało.
edit: to już nie ma prawa bytu bo użyszkodnik "guwno" usunął posta.

Generalnie jako ateista muszę stwierdzić że na aniołka jak i na diabełka mam jednakowo wyj***ne więc nie wiem z czego ten czerwony sk***iel sie cieszy i czego ta ciota płacze.

jako ateista jestem zmuszony postawić ci piwko za dobrą odpowiedz.

jako agnostyk muszę przyznać że strasznie pieprzycie państwo ateiści bo że gość w białym i z długimi blond włosami to ciota, nie idzie się nie zgodzić, ale że czerwony to od razu sk***iel? no i oczywiście powstrzymajcie się od politycznego wydźwięku tego sformułowania

Jestem prorokiem, i za prawdę, za prawdę powiadam wam, napinka jest nieunikniona!

Ja też jestem prorokiem i wierzaj mi: przewiduję, że jak otworzysz słownik, nie znajdziesz tam tworu takiego jak "za prawdę", a przy okazji dowiesz się, że generalnie przed i nie stawia się przecinka.

jako islamista powiem allah akbar

jako agnostyk muszę przyznać że strasznie pieprzycie państwo ateiści bo że gość w białym i z długimi blond włosami to ciota, nie idzie się nie zgodzić, ale że czerwony to od razu sk***iel? no i oczywiście powstrzymajcie się od politycznego wydźwięku tego sformułowania

Sory no ale pojechałem własnymi skojarzeniami.
Tak samo jak na kranie widze czerwone to wiem że sie poparzę a jak niebieskie to wiem że będzie zimno.
Jak mi ktoś będzie wmawiał że odkręcając niebieskie się poparzę to coś mi tu nie gra nie?

Koledzy 'ateisci', czemu tak bardzo spinacie sie, jak zobaczycie namalowanego diabelka, albo aniolka? Czemu tak bardzo nie odpowiada Wam to, ze ktos sobie w cos tam wierzy?

Zeby nie bylo - nie uwazam sie za katolika, chescijanina, muzulmanina, zyda, Kwanzy tez nie obchodze xD

Po prostu zadziwia mnie to zjawisko i chce poznac jego przyczyne. Chrzescijan jeszcze moge zrozumiec, muzulmanow moge zrozumiec, ze chca przekonac do swojego punktu widzenia innych - religia moze powodowac fanatyzm. Ale co kieruje Wami? Czemu tak rozpaczliwie chcecie przekonac wszystkich w kolko, ze w 'zabobony' nie wierzycie i cala reszta tez powinna? Modne to, czy jak?

Jako cyklista zadzwonię dzwonkiem 'dzyń dzyń'!

Ale kto tu kogoś przekonuje? szefoo tylko mówi że ma jednakowo w dupie aniołka jak i diabełka...

Koledzy 'ateisci', czemu tak bardzo spinacie sie, jak zobaczycie namalowanego diabelka, albo aniolka? Czemu tak bardzo nie odpowiada Wam to, ze ktos sobie w cos tam wierzy?

Zeby nie bylo - nie uwazam sie za katolika, chescijanina, islamiste, zyda, Kwanzy tez nie obchodze xD

Po prostu zadziwia mnie to zjawisko i chce poznac jego przyczyne. Chrzescijan jeszcze moge zrozumiec, islamistow moge zrozumiec, ze chca przekonac do swojego punktu widzenia innych - religia moze powodowac fanatyzm. Ale co kieruje Wami? Czemu tak rozpaczliwie chcecie przekonac wszystkich w kolko, ze w 'zabobony' nie wierzycie i cala reszta tez powinna? Modne to, czy jak?

Oglądałeś film "Fanatyk"?

Jako moderator nic nie wniosę do całej dyskusji ale piwko i tak będzie

Oglądałeś film "Fanatyk"?

Ja oglądałem. Golasy też tam są.