Rozumiem, że takie k***y działaja na nerwy. Są zdolne do wszystkiego gdy załapia agresora z powodu "bo cos tam".
Ale wg. mnie koleś nokautując jedną czy drugą prostym strzałem w ryj po prostu podpisałby na siebie tzw. Wyrok.
A dlaczego? Bo zaj***ł k***ie, a będzie później miał problem za uderzenie kobiety. No jak on mógł? Przecież jest silniejszy, przeciez jest facetem! A kobiet bić nie wypada.
A jak nie uderzy, to wyjdzie zaś na ciote, będą sie z niego śmiali bo nie dał rady trzem rozwydrzonym babsztylom.
A rozwiązania dyplomatyczne w tej sytuacji zwykle nie działają, bo takie mizerne egzystencje nie dałyby dojśc do słowa, jedna zaczełaby przekrzykiwac drugą.
Czego by nie zrobił, zawsze będzie coś nie tak.
Osobiście tez bym pewnie sp***alał przed czymś takim, bo jak pie**olniesz to zabijesz.