Wczoraj wrzuciłem jeden z odcinków, a że nie jest ich na razie dużo to postanowiłem umieścić tutaj wszystkie
Mogłem to zrobić od razu, no ale cóz, nie pomyślałem.
Także tego, endźoj.
Nic nowego polscy "artyści", k***a, po 5 latach studiów teatralnych , muzycznych i filmowych potrafią jedynie się wysilić do tego by zerżnąć od kogoś pomysł - w kinie, telewizji, muzyce itp.
a najlepsze jest jeszcze to, że często biorą za to niemały hajs od państwa w ramach "szerzenia kultury polskiej"..
Żelazna kurtyna to napędzała, nikt wtedy nie mógł usłyszeć nawet co się dzieje po drugiej stronie. A jak nie można było usłyszeć to kto niby miał by ich wtedy oskarżyć o plagiat. A teraz? Pieniądze zgarneli i mają w dupie.
Panie Marku@ A co dają takie studia? Jeśli jakakolwiek kreatywność w szkołach od dziecka jest niszczona programem z góry...
Plagiat plagiatowi nierówny. Tworząc muzykę popularną mamy do wyboru ogromną, ale skończoną ilość brzmień i to zupełnie naturalne, że część piosenek będzie bardzo podobna. Zresztą jeżeli ktoś kiedyś próbował sam coś zagrać to wie, że bardzo trudno jest wywalić wszystkie motywy muzyczne z głowy i specjalnie koncentrować się tylko na tym żeby to było coś niepodobnego. Zresztą można usłyszeć jakąś piosenkę raz przypadkiem i bezwiednie stworzyć coś podobnego i trudno wymagać wtedy od artysty żeby prześledził całą historię muzyki żeby stwierdzić, że to nie jest plagiat.
Dla tych co uważają, że to tylko kwestia robienia kasy i duch w polskim narodzie umarł (@up'y) polecam ten filmik
Wszystkie te kawałki są stworzone na tych samych czterech akordach.
Ściągali, nie ściągali.
Nikt ich póki co nie ściga, a niektóre kraje maja surowsze prawo niż nasze.
Ja nie słyszałem oryginałów, za to przy ich przebojach świetnie się bawiłem.
Kawał mojego życia.
Szczęśliwego życia.
I chwała naszym wykonawcom, że tak, a nie inaczej to zrobili