Wow a dla mnie są przech*jami! Na czworaka, byleby dotrzeć do celu! Przech*je! Sam ostatnio wziąłem się za siebie i po miesiącu biegania wysiadam po 10 km... Wielki szacun dla tych zawziętych sk***ysynów.
Black Snake, po pierwsze to nie sport lecz walka z samym sobą, naginanie fizycznych możliwości organizmu. Nie chodzi o to, żeby być zdrowym i dożyć 120 lat tylko czuć to zajebiste uczucie jak dokonasz czegoś na co nie stać 99% ludzi.
Choć pewnie nie wiesz o czym mówię, nabijaj kolejne lvl w wowie.