dlatego moje dzieci maja ograniczony i kontrolowany dostęp do usług internetowych... by nie narobić ogólnopolskiego wstydu i nie trafiły na patologię XXI w. ... ale jak widzę w miejscach publicznych mamusie mówiące "brajanku, weź telefonik- zajmij się czymś" to mam ochotę zaj***ć przez ten spaczony intelektualnie ryj

Jakbyście się zastanawiali czy dobra:

Jak ja się cieszę, że kiedy ja byłem w jego wieku internet dla mnie nie istniał!

a potem placz ze opieka dzieci zabiera ze dzielnicowy w domu ze sad na glowie ze kurator k***a co sie porobilo a k***a dziecku bajki poczytac a nie kompa i internet sam tego nie rozkminil chyba ze rodzice licza na kase z jutubera ja pie**ole

Znajac was byscie mu zaj***li

Znajac was byscie mu zaj***li

Pomyliłeś zaimki...

Ja pie**ole, wielki mi szum. Dzieciak śpiewa o wódce tak, jak 90% z was gada o c*pkach. Jedno was łączy - nawet nie wąchaliście

Dzieciak już na straty.
Stawiam dychę, że w domu nie ma ojca i samotna mamusia wychowuje.
Tak się właśnie kończy w 99% przypadków brak silnego męskiego wzorca.

nie zj***ny dzieciak tylko matka...

prać po dupie pasem aż będzie puchło.ale co tu chcieć jak matka ma 25lat

Velture, poprawnego i konsekwentnego. Wcale nie musi być taki silny. To właśnie przesadnie silne charaktery wywołują u dzieci przedwczesną śmierć ich własnej osobowości.

siostra spoko

Ja pie**ole, dzieciak sobie skacze do jakiejś skocznej muzyki a słów nawet nie rozumie i tak, wielkie mi halo i nowość wśród natury gówniaków

Myślę, że dzieci są dokładnym odzwierciedleniem swoich rodziców Skądś wzór trzeba czerpać...