Podczas świętowania awansu do finału ligi mistrzów przez zawodników Bayernu, na płytę boiska wbiegł sympatyk Bayernu który chciał razem z piłkarzami cieszyć się ze zwycięstwa.
Mam wrażenie, że te ch*jki tak samo zachowują się poza pracą. Jak dziecko jednego z nich upuści łyżkę na podłogę, rzuca się na niego z kajdankami i pałą. Takim to tylko ostrzegawczy strzał w tył głowy.
No tak. Bronił go bo ciapaty innego by nie bronił. Ribery sam nim jest, podobnie jak Benzema, który jakiś czas temu też bronił ciapatego kibica, który wleciał na boisko.