Polska - zaraz za nigerią najlepszy kraj do kupowania niewolników za 1000 zł.... Tak, żeby na żarcie było i jakieś sandałki

zaraz ktoś się dojebie że jestem bardzo złym człowiekiem bo pisze że w Polsce jest źle, tylko różnica jest taka że my zarabiamy przykład 6 zł na godzinę a za granicą 6 euro na "zmywaku" a to już różnica

aż się płakać chce.

momentami przesada lecz generalnie gość zabezpieczył się przed polaczkami - jasne że jeżeli najebiesz trasę i przepalisz kabinę przy okazji nie odbierając sms od szefa to nic ci się nie stanie, gość najwyraźniej jeździł i nie zamierza dać się dymać.

także chwalisz się czy żalisz bo nie wiem za co cię zj***ć?

Paranoja!
A gdzie jest:
- pierdnięcie w kabinie- 50€
- niewypuszczenie bąka przez okno- kolejne 50€

A Ty (autorze) myślisz że to coś wyjątkowego? spierniczysz coś w pracy to bulisz ale.....

U mnie w pracy po ostatniej inwentaryzacji okazało się ze brakuje około 10 kg fluoru (80 zł za kg!!) i co sie okazało ? szef dał jakiemuś znajomemu z branży na próbę nikomu o to nie wspominając. Dobrze że się sprawa rypła dzięki temu znajomemu który niechcący przy następnej okazji się wygadał przy nas "ze ten fluor co mi dałeś dobra rzecz"... nie musieliśmy płacić za niedobór - na szczęście.

momentami przesada lecz generalnie gość zabezpieczył się przed polaczkami - jasne że jeżeli najebiesz trasę i przepalisz kabinę przy okazji nie odbierając sms od szefa to nic ci się nie stanie, gość najwyraźniej jeździł i nie zamierza dać się dymać.

także chwalisz się czy żalisz bo nie wiem za co cię zj***ć?

Zj***ć to się możesz co najwyżej w gacie. Widać, że jedyne na czym jeździłeś to trójkołowy rowerek i nie wiesz o czym piszesz. Do tego pewnie ciągle siedzisz na garnuszku u mamusi skoro takie warunki pracy nie są dla Ciebie poniżej norm.

A Ty (autorze) myślisz że to coś wyjątkowego? spierniczysz coś w pracy to bulisz ale.....

U mnie w pracy po ostatniej inwentaryzacji okazało się ze brakuje około 10 kg fluoru (80 zł za kg!!) i co sie okazało ? szef dał jakiemuś znajomemu z branży na próbę nikomu o to nie wspominając. Dobrze że się sprawa rypła dzięki temu znajomemu który niechcący przy następnej okazji się wygadał przy nas "ze ten fluor co mi dałeś dobra rzecz"... nie musieliśmy płacić za niedobór - na szczęście.

Spierniczysz coś w pracy=bulisz. Ok... To co powiesz np na fakt że siedziałem w pracy przed kompem po 18-28 godzin bo pracodawca nas do tego zmuszał. Akcje z dupy, zero życia prywatnego. Problem jednak polegał na tym, że musieliśmy bulić za reklamacje jeśli ktoś popełnił jakiś błąd. Ale czy człowiek po 24 godzinach wpatrywania się w monitor jest bezbłędny tak jak by pracował 8-12 godzin ? Większość wypłat szła na reklamacje. Nie było osoby w moim dziale która by ich nie miała chociaż jednej w tygodniu. Jedna reklamacja około 200-300 zł. Z wypłaty nie zostaje Ci nawet na opłacenie mieszkania ( już tam nie pracuję. Z końcem umowy opuściłem ten obóz pracy razem z innymi pracownikami ). Czy wy k***a jesteście aż takimi debilami, że nie widzicie tego, że pracodawca dzisiaj chce was wydymać bez poślizgu ? Żeby on napchał kieszenie , żebyś Ty robił dla niego za darmo + żebyś mu jeszcze dopłacił. No debile k***a. Nie dziwie się, że w Polsce jest jak jest, jak mamy takie upośledzone społeczeństwo. Zaklaszczcie mu k***a jeszcze i pomnik wzorowego pracodawcy postawcie, a na końcu wyliżcie dupę. I się znowu musiałem wk***ić przez debila jednego z drugim

To co powiesz np na fakt że siedziałem w pracy przed kompem po 18-28 godzin bo pracodawca nas do tego zmuszał. Akcje z dupy, zero życia prywatnego.

A przepraszam, Kodeks pracy nie istnieje? dawaliście się wydymać na zasadzie nieznajomość prawa szkodzi. Pracodawca może przymusić pracownika do nie więcej niż 48h. Tygodniowy czas pracy łącznie z godzinami nadliczbowymi nie może przekraczać 48 godzin w przyjętym okresie rozliczeniowym. co więcej: W każdej dobie pracownikowi przysługuje prawo do co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku. Nie dotyczy to:
- pracowników zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem pracy,
- przypadków konieczności prowadzenia akcji ratowniczej w celu ratowania życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii.

Problem jednak polegał na tym, że musieliśmy bulić za reklamacje jeśli ktoś popełnił jakiś błąd.

A podpisywaliście w umowie klauzulę odpowiedzialności za szkody wyrządzone osobiście czy grupowo?

i ogólnie podsumowując; wydymał nas posolidarnościowy system od A do Z.

Tyś chyba nigdy k***a nie pracowal u prywaciarza. Robisz po znajomości na państwówce i myślisz, że tak jest wszędzie. Siedź sobie dalej na ww. państwówce i nie wk***aj ludzi ciężko pracujących na tych bogatych sk****w.

No i właśnie się mylisz robię u prywaciarza. różnica jest taka że jak jesteś fachowcem to nawet prywaciarz nie rzuci ci tekstu że za bramą czekają setki innych na twoje miejsce a ty jako fachowiec w tym co robisz możesz się stawiać ale trzeba być tym fachurą, mieć trochę jaj i wiedzy o swoich prawach

Jak ktoś skończył politologię albo socjologię na trzeciorzednej uczelni prywatnej i do tego zaocznie to nie ma co się dziwić że idzie robić za białego niewolnika do jakiejś ch*jowej pracy typu telemarketing albo ubezpieczenia (dla takich ludzi, wbrew pozorm, praca w McDonaldzie bylaby szczytem marzeń - stała pensja, stałe godziny pracy, umowa, ubezpieczenia i składki - niemalże jak w cywilizowanym kraju!) ale dlaczego kierowcy zgadzają się na taką poniewierkę? Przecież wystarczy wyjechać tysiąc kilometrów na zachód i dostajesz umowę o pracę z dużą kwotą w euro, składki i ubezpieczenie zdrowotne, okreslony czas pracy, kilka dni na regenerację w domu w miesiącu no i zero durnych kar bo pracodawca traktuje cię jak dorosłego, odpowiedzalnego człowieka a nie debila. Trzeci Świat, po prostu Trzeci Świat!

Przecież taka lista kar umownych jest jak najbardziej niezgodna z prawem... Ja nie wiem czemu nie zostało to jeszcze zgłoszone do PIP...

Pretensje składać do rodziców gimbusy. Chcieli Solidarności to dostali Balcerowicza i neoliberałów. CIA finansowała całą tą szopkę z Wałęsą i obalaniem komunizmu. Teraz trzeba za to płacić poprzez bycie niewolnikiem koncernów.

@hager - a jaki to rodzaj umowy?
Jeśli umowa o pracę, to kary umowne mogą być wypłacane tylko pracownikowi przez pracodawcę. Pracownik nie może być zobowiązany do zapłaty jakiejkolwiek kary umownej na rzecz pracodawcy.
Jeśli to umowa zlecenie, to numer jest inny - zlecenia to umowy oparte o kodeks cywilny a nie pracy.
Różnica jest taka że w przypadku zlecenia nie istnieje pojęcie "pracodawca" tylko "zleceniodawca". Zleceniodawca może Ci dawać do podpisania dowolnie sformułowaną umowę, ale zleceniobiorca nie musi jej przecież podpisywać.
Też się z takimi k***ami męczyłem kiedyś
Za niecałe dwa tysiące za ch*j bym tego nie podpisał. Wynajdzie Ci jakieś odpryśnięcie na lakierze od kamienia i po wypłacie.
Miałbym wątpliwości co do punktu 21 - w wolnej chwili wrzuć to na portal prawniczy, nie jestem pewien czy można tak po prostu "przesuwać" wynagrodzenia.

@up pewnie towarzyszu "niegimbusie", bo najważniejsza jest, psia mać, sprawiedliwość społeczna i demokracja ludowa
Od Balcerowicza się odpie**ol, nie jesteś godzien po nim kibla sprzątać. To właśnie stare układy i czerwono-różowi obywatele rozbijają nam kraj.

@Up
Mój drogi obrońco neoliberałów czym się różni obecny na świecie korporacjonizm od komunizmu ?? Bo na pewno w chwili obecnej nigdzie nie ma gospodarki wolnorynkowej. Bo ona jak i komunizm to utopia. Jedyne kraje które jako tako się opierają kryzysowi to te z mocnym socjalem bądź dyktatury. Reszta która wyznaje korporacjonizm jak religię , za sprawą doradców z CIA , leży i kwiczy. Ciekawe dlaczego ?? Po czym owe państwa w obliczu kryzysu zaczynają ubezwłasnowolniać finansowo własnych obywateli. Pożyczki z MFW , kredyty w międzynarodowych bankach , coraz mniejsze koszty pracy w imię walki z "kryzysem" który został wywołany przez koncerny. To jest długofalowy plan mający za zadanie zrobić z właścicieli owych koncernów pół-bogów decydujących o losie planety. A ty nadal łykasz tą papkę propagandową o wojnie kapitalistów z komunistami którą stworzono aby ogłupić ludzi.