18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Eldo przypomiał mi moje dzieciństwo

Czesiek181 • 2012-09-02, 18:06
Ja jadłem koniczynę a wy?

Je...........ny

2012-09-03, 13:52
BrunerOvned napisał/a:

Chlebki z trawy, koniczyna, kwiaty bzu na szczęście, morwy, mirabelki, kwaśne jabłka, szczaw... Zabawa w chowanego, w dwa ognie, w dupniaka, o grze w klasy nie wspomnę. Wojna w parku, strzelanie do siebie z patyków...

Nie miałem kompa na komunię, pierwszego TIMEX-a (to nie zegarek!) kupiłem sobie w 1991 roku w komisie, wiem co to BASIC (!!!) i jak reguluje się głowicę w magnetofonie, a dzieciństwo spędziłem między prawdziwymi ludźmi. Każde wakacje były zajebiste :)


Tak... teraz nie ma takich czasów... Żałujcie ;)


le...........ce

2012-09-03, 14:06
Up@ no i co k***a zrobiłeś?
BrunerOvned No i jest k***a normalny człowiek na sadolu który wie o co w życiu chodzi, zna smak dobrego, szczęśliwego dzieciństwa. A wy co gimbo napinacze, hejterzy? Czym możecie się pochwalić, że jest lipa bo się k***a zasilacz spalił i 3 dni nie miałeś komputerka? Pozdrawiam was..środkowym palcem idioci.

Niemieckiszachista

2012-09-03, 14:19
BrunerOvned napisał/a:

Chlebki z trawy, koniczyna, kwiaty bzu na szczęście, morwy, mirabelki, kwaśne jabłka, szczaw... Zabawa w chowanego, w dwa ognie, w dupniaka, o grze w klasy nie wspomnę. Wojna w parku, strzelanie do siebie z patyków...

Nie miałem kompa na komunię, pierwszego TIMEX-a (to nie zegarek!) kupiłem sobie w 1991 roku w komisie, wiem co to BASIC (!!!) i jak reguluje się głowicę w magnetofonie, a dzieciństwo spędziłem między prawdziwymi ludźmi. Każde wakacje były zajebiste :)

A teraz co? Z emocji chyba jedynie wk***a bo albo net muli, albo ktoś opluł na sadolu.

Tak... teraz nie ma takich czasów... Żałujcie ;)



Też nie miałem kompa na komunie, tylko Timexa i Aparat :) Nawet nie wiesz jak się mylisz. Mam 16 lat i w moim przypadku było podobnie. Zabawa do późna na polu i tak codziennie. Nie wiem jak teraz, ale narazie dzieci na placu zabaw można spotkać. No, ale wyjątek potwierdza regułę...

zachar1345

2012-09-03, 14:20
dokładnie pamiętne czasy, można dodać jeszcze oglądanie dragon ball ,chodzenie na szaber, wracanie do domu gdy latarnie się zapaliły i budowanie baz :D . Łezka w oku się zakreciła.

Nikczemny_Płód

2012-09-03, 14:35
Od koniczyny chyba nawet bardziej wolałem wdupcać szczaw, niestety często po opryskach rolniczych, można było dostać szczawnej sraki :-|

pieto90

2012-09-03, 14:41
Mardog napisał/a:




No ty to pewnie zapie**alałeś z domu do szkoły, ze szkoły do domu i non stop przed kompem.
:idzwch*j:



tamten komentarz dałem dla jaj :lodowka:

a co twojego kompa- jestem z rocznika, kiedy to jeszcze się napie**alało na polankach w piłkę po parę godzin, albo budowało się bazy na drzewach. Więc teraz możesz odbić.

Ileev

2012-09-03, 14:44
Tak narzekanie na młodych, że nie zasmakują prawdziwego dzieciństwa a sami teraz przed pc siedzicie. j***ni hipokryci.

btw. żałujcie, że nie zasmakowaliście dzieciństwa w '39. wtedy to dopiero fun był na dworze.

ArkaSzatana

2012-09-03, 14:48
Nigdy nie jadłeś Koniczyny !? :shock:

Menangroth

2012-09-03, 15:14
Nigdy nie spodziewałem się tego, że w tym wieku będę mógł powiedzieć: "za moich czasów było lepiej"

na...........le

2012-09-03, 15:15
Niestety,światu ewoluuje w niekoniecznie dobrą stronę jeżeli chodzi o społeczność.
Ja chyba jednak wolałem czasy prostsze bez tej zbędnej robotyzacji,komputeryzacji i innego szajsu.Może w niektórych dziedzinach życia jest to pomocne ale ja chyba jednak zaryzykowałbym powrotu do lat 90` gdzie na pułkach już można było znaleźć większość produktów ale jeszcze jednak czuć było to życie.Kiedyś można było wszystko,można było mieć marzenia,cieszyło słońce,śnieg wiatr,deszcz, teraz wszystko tylko wk***ia.Większość z nas myślących ewoluowała,nigdy już nie poczuje tego szczęścia,radości i smutku z prostych rzeczy u mnie szczęście i smutek zastąpiło wk***ienie lub po prostu jego brak.
k***a,kiedyś trawa była zieleńsza,śnieg bielszy a słońce gorętsze.Do dzisiaj czuję smak tych chwil i nie będzie już takich chwil jakie były kiedyś niestety dorośliśmy.Z tego beztroskiego życia zostały tylko wspomnienia które już nigdy nie wrócą.Czasami kiedy wracam do rodzinnego miasta lub rozmawiam ze znajomym i dowiaduję się,że koleżka z których grałem w klubie w piłkę dostał 8 lat lub kolega z osiedla piwnicy powiesił się to aż k***a wierzyć się nie chce,co tu się porobiło z niewinnych zabaw i dziecinnych gagatków takie rzeczy się robią.
Bardzo chaotycznie napisane bo w głowie mi się dzieciństwo przypomniało :)


Polska z lat 90` wróć!!

Prometheus_Coprophagus

2012-09-03, 15:16
Zly_wrecz_okropny napisał/a:

Wszystkie kojarze oprócz dupniaka



U nas tak się mówiło na jedną z form gry w jedno podanie.
Po przepuszczeniu określonej ilości bramek bramkarz wypinał się i przyjmował strzały piłką z około 5 metrów prosto na tyłek.

Vinewood

2012-09-03, 15:41
Cytat:

Tak... teraz nie ma takich czasów... Żałujcie


Fakt, mamy rok 2012 a nei 1890

Rauser

2012-09-03, 15:48
BrunerOvned napisał/a:

Chlebki z trawy, koniczyna, kwiaty bzu na szczęście, morwy, mirabelki, kwaśne jabłka, szczaw... Zabawa w chowanego, w dwa ognie, w dupniaka, o grze w klasy nie wspomnę. Wojna w parku, strzelanie do siebie z patyków...

Nie miałem kompa na komunię, pierwszego TIMEX-a (to nie zegarek!) kupiłem sobie w 1991 roku w komisie, wiem co to BASIC (!!!) i jak reguluje się głowicę w magnetofonie, a dzieciństwo spędziłem między prawdziwymi ludźmi. Każde wakacje były zajebiste :)

A teraz co? Z emocji chyba jedynie wk***a bo albo net muli, albo ktoś opluł na sadolu.

Tak... teraz nie ma takich czasów... Żałujcie ;)



W prehistorii mieli bardzo ciekawe polowania żałuj, że ich nie przeżyłeś ;) . Ja pie**ole niby tak najeżdżacie na gimbazjalistów a sami wiele lepsi nie jesteście skoro waszym szczytowym osiągnięciem jest fakt urodzenia się wcześniej.

le...........ce

2012-09-03, 15:48
Prometeus Coprophagus napisał/a:



U nas tak się mówiło na jedną z form gry w jedno podanie.
Po przepuszczeniu określonej ilości bramek bramkarz wypinał się i przyjmował strzały piłką z około 5 metrów prosto na tyłek.



Tak :-D nie tylko u Ciebie, ale to i tak było k***a miłe. Lepsze niż zgrzewać tą dupę z fotelem :-/

leewang

2012-09-03, 16:37
Coś o dzieciństwie lat 90 ;)