Albo zagłosujmy według zasady rozpowszechnionej przez Leppera: "zagłosujcie na nas bo my jeszcze nie rządziliśmy".
Niestety według mnie nie ma żadnej alternatywy na polskiej scenie politycznej , albo głosujesz na PO albo PIS albo SLD (w zależności od światopoglądu). Smutne, ale prawdziwe.
Czy ty rozumiesz, że oni już mieli swoją szansę? Ile czasu w sejmie mogą zasiadać te same osoby? Oczywiście nie kieruje tych słów do wybitnych polityków, którym naprawdę zależy na ogarnięciu tego całego syfu.
Albo zagłosujmy według zasady rozpowszechnionej przez Leppera: "zagłosujcie na nas bo my jeszcze nie rządziliśmy".
Niestety według mnie nie ma żadnej alternatywy na polskiej scenie politycznej , albo głosujesz na PO albo PIS albo SLD (w zależności od światopoglądu). Smutne, ale prawdziwe.
Całkowicie cię rozumiem (o dziwo, umiem czytać ze zrozumieniem), ale Polacy są konserwatywni i to w każdym tego słowa znaczeniu, nawet w przypadku wyborów. Boimy się nowości. Jaką dajesz gwarancję, że nowi politycy będą lepsi niż te leśne dziadki które siedzą od kilkunastu lat w sejmie? Może będzie gorzej (co bardzo możliwe bo w polityce jest bardziej się liczy doświadczenie, wyrafinowanie i cwaniactwo, bo taki młody Bosak może radykał, ale tak naprawdę bardzo słaby i niedoświadczony w polityce, a Korwin to taki świetny polityk co nawet nie może zdobyć elektoratu ponad próg wyborczy). Według mnie lepsza ewolucja niż rewolucja.
Jaką dajesz gwarancję, że nowi politycy będą lepsi niż te leśne dziadki które siedzą od kilkunastu lat w sejmie? Może będzie gorze
Korwin to taki świetny polityk co nawet nie może zdobyć elektoratu ponad próg wyborczy
Według mnie lepsza ewolucja niż rewolucja
Po czwarte, wielbiony tutaj Korwin-Mikke, mnie nie przekonuje, ponieważ nie potrafi być politykiem. Z jednej z definicji polityki jest to że polityka to zamiar zdobycia władzy i jej utrzymanie, a ten nasz niestety wielki polityk JKM jest tak nieudolny, że nigdy nie przekroczył ze swoją partią progu wyborczego, a był w sejmie tylko wtedy gdy ów próg nie istniał (w 1991). Więc nie mogę głosować na polityka który jest nieudolny bo według mnie to będzie się przekładało na nieudolne rządy.
Przeraża mnie twoja mierna wiedza. Właśnie nam pokazałeś, że jesteś typowym lewakiem, a jak wiadomo lewacy nie potrafią samodzielnie myśleć i wyciągać wniosków. Jakby Korwin chciał to by przekroczył ten próg, ale jakbyś się wtajemniczył bardziej w jego osobę, to byś dobrze wiedział, że ten facet ma poukładane w głowie i dobrze wie co robi. Juz wspominałem, że chciałby mieć inteligentych wyborców. Pewnie masz jakąś państwową posadkę i pierdzisz sobie w stołek, bo lewactwo ci ją zapewniło i stąd twoje smętne pie**olenie.
Wracając do Korwina; dla mnie jest to poprostu nie logiczne (i dla wielu także) jak można zostać politykiem i nie dążyć do władzy?
Kuriki, już mi się nie chce rozpisywać, więc krótko. To dlaczego nie zagłosować, nie wiem, na Polską Partię Pracy, oni też nie rządzili? Może warto zaryzykować? Nie zagłosujesz, ponieważ jesteś konserwatywnym liberałem. Więc tak naprawdę nie mówimy o dawaniu szansy dla tych mniejszych partii tylko, o wiarę w pewne ideały. Ty jesteś konserwatywnym liberałem, ja socliberałem i tu jest kość niezgody. I zawsze ty poczujesz się zwycięski w potyczce słownej z "lewakiem" jak i ja z "prawakiem". Więc dalsza dyskusja, choć całkiem mertoryczna, nie ma sensu.
Tak jak mówiłem, zero logicznego myślenia. Twoja argumentacja kończy się na przypomnieniu mi ile mam lat? Jak możesz pisać, że "myślisz" skoro właśnie nie myślisz?
Pomogę ci - bo nie jest rurkowcem i nie zależy mu się nażreć.