2 lata temu w hameryce odbyła sie impreza "noc strachu".
Pośród wielu atrakcji których można było spotkać były doj***ne domy strachu. W niektórych momentach szło sie obsrać, ale efekty mieli na najwyższym poziomie. Normalnie gratka dla sadoli bo chyba każdy chciałby przejść się po takim budynku
Ogólnie hamerykańce mają zajebiście co do takich atrakcji a w Europie co jak co ale tak dobrze nie ma.
Troche kasy, czasu i można zwiedzać do porzygu
Ogólnie parka jeździ sobie po kraju w poszukiwaniu takich atrakcji i mają tego więcej.
@Up, rly? porównujesz ten chorzowski syf i śmiech na sali do efektów rodem z hollywod? Może nie jest tak dobre ale bez porównania. Tam jedynie można posikać się ale z śmiechu.
@2xup, to jest straszne ale debilne i bez wyobraźni. Tam ludzie nie mają pojęcia że coś może im wyskoczyć czy przestraszyć. Wyobraź sobie że ktoś niepozorny ma wade serca czy inne problemy krążeniowe czy na tle psychicznym i w momencie takiego strachu szlag mu trafi pikawe lub coś innego? co wtedy? nieumyślne pozbawienie życia lub uszczerbek na zdrowiu, kto wtedy odpowie za to, reżyser?
U nas co jakiś czas wystawiane było wesołe miasteczko, które w swojej ofercie miało coś a'la dom strachu, a w zasadzie to barak (ah, ten budżet). No i jak byliśmy mali to postanowiliśmy się tam raz wybrać. Efekty były tak fatalne że nawet jako dzieciak śmiałem się do łez, tylko jedna atrakcja zapadła mi i mojemu kumplowi w pamięci, mianowicie plastikowy (gówniany jak reszta rzeczy) kościotrup, ale wyskoczył w takim momencie, że mój kumplem obsrany po pachy w ramach instynktu samozachowawczego sprzedał mu buta, tak że szkieletor wyleciał z mocowania. Od tamtego czasu nie przypominam sobie żeby wystawiali ten cały dom strachu
Zapraszam do Mirabilandii tak jak kolega wyżej wspomniał. Włochy-bliżej, zajebisty park rozrywki i dosyć fajny dom strachów (jak dla mnie). Tylko tam jak już trzeba było kupić bilety to na kasie stała jakaś strasznie wyglądająca babka i co jakis moment wybiegała do kolejki waląc kijem od szczotki
Największy problem tych wszystkich domów strachów to ten cholerny tłum który swoimi krzykami i ciągłym popychaniem cie zabija cala przyjemność i klimat. Z całych tych atrakcji jedynie czego mógł bym się wystraszyć to tych psów wyskakujących ze ściany na poziomie pasa. Marzy mi się takie reality show w którym uczestniczą przypadkowi ludzie ew zgłaszani przez swoich kumpli/rodzinę oczywiście wszystko w konspiracji Wyobrażacie to sobie bierzecie kumpla do baru tam np z okazji jego urodzin. Upijacie do nie przytomności. Potem ekipa zabiera go do miejsca rodem z Piły, Manhunt'a etc. Wszędzie ukryte kamery. Dobrzy aktorzy. I proszę. Wyraz twarzy takiego ziomka w który obudził się przywiązany do krzesła w jakies obskurnej dziurze bez cenny. Mozna by już przedtem nakrecac atmosfere np. w barze. Ziomek idzie do kibla a tam dwoch jakis podstawionych aktorow gada ze soba zeby uwazac bo ostatnio zawitali tu handlarze ludzkimi organami itp itd. To by bylo ciekawe. Ale pewnie udalo by sie to tylko przez jeden sezon. Bo potem program stal by sie popularny i ch*ja by z tego wyszlo.
Ja mam dobrą koncepcje. Akcja mniej więcej wyglądałaby tak, że wchodzimy do bardzo słabo oświetlonego korytarza, idziemy pare metrów i nagle w okół dzieje się coś takiego:
( akcja od 00:32-00:46)
Słabe. Po pierwszych dwóch "atrakcjach" zaczynasz się nastawiać na to, że każda figura która ma ludzki kształt nie MUSI, tylko NA PEWNO się poruszy i zacznie zawodzić. Zupełnie bez finezji przygotowane moim zdaniem. Tak jak poprzednicy uważam, że można zrobić coś dużo straszniejszego dużo mniejszym kosztem - wystarczy żeby było mniej przewidywalne.