W Stanach od zawsze jest niepisana "sprzeczka" między policjantami a strażakami. Policjanci zawsze chcą wyjść, jako ci najlepsi. A w przeważającej liczbie przypadków nie udaje im się to.
W Stanach od zawsze jest niepisana "sprzeczka" między policjantami a strażakami. Policjanci zawsze chcą wyjść, jako ci najlepsi. A w przeważającej liczbie przypadków nie udaje im się to.
Policjanci i Strażacy nie mają aż takiej "spiny" między sobą, bo jeden ma swoją robotę, którą robi lepiej od tego drugiego i na odwrót.
Jednak zacięta walka jest między jednostkami straży czy policji... zawsze "ścigają się" o to, który oddział z której jednostki przyjedzie pierwszy do zdarzenia.
A co do odszkodowań, to miasto (podatnicy) pokrywa koszty wszystkich uszkodzeń czy to pojazdów cywilnych czy służbowych podczas jakiejkolwiek akcji policji czy straży pożarnej.
Ale mieszkańcy w USA nie mają bólu dupy o to, bo wiedzą, że uszkodzenie nie zostało zrobione aby komuś doj***ć bo np źle zaparkował, tylko w dobrej sprawie ratowania życia.
Dlatego w USA, Policja, Straż i Pogotowie są w ch*j szanowane...
ni...........go
2014-09-24, 17:55
U nas teorytycznie też tak można, ale praktycznie później przej***ne.