Co to znaczy być profesjonalistą w kradzieżach?
Definicję przekazuje historia z Czerska, 10 tys. miasta na Pomorzu.
W nocy złodzieje ukradli cały (!) bankomat, mieszczący się tuż przy domu policjanta (!) i obok całodobowej stacji paliw (!!!).
z tego co wiem to w Olsztynie ostatnio na takie coś panuje moda - w ciągu 2-ch miesięcy kolekcjonerzy bankomatów powiększyli swoje zbiory o 5 nowiuśkich maszyn
Nie ryczcie o GPS w bankomacie, sama metalowa klatka jaką jest dostawczak (zakładam brak okien na pace) całkowicie go unieszkodliwi, inną sprawą jest zwykła łączność komórkowa i cała krótkofalowa, która nawet przez uszczelki drzwi ucieknie z auta i dajmy na to da się zlokalizować z niedużej odległości.
A nie ma w bankomatach czasami jakiegos zabezpieczenia, ze przy probie kradziezy calosc pieniedzy jest niszczona jakims specjalnym atramentem, czy innym gownem? Tak mi sie kiedys obilo o uszy, ale jesli sie myle, to mnie poprawcie..
W zależności od rodzaju banku, w bankomatach umieszcza się od 2 do 4 kaset. W kasetach jest od 100 000 do 300 000 tysięcy zł.
Także nic tylko brać się do roboty i powijać bankomaty
Widzę już nie pierwsza taka akcja. W Starachowicach (moim kochanym mieście) jak kolega wyżej pisał była peirwsza tego typu akcja. Goście wysadzili bankomat obok postoju taxi 24/7 Musieli pierw wykupić jakieś karty do telefonów i porozsyłać taxówkarzy po miescie by nikogo nie było. Cała akcja trwała 4-6 minut. Później Kielce a teraz to.
Oby to byli Ci sami chłopcy mają dobre pomysły nikomu krzywdy nie robią. I oby ich nie złapali ! ! !