nie ma problemu z żywnością i wszyscy wiedzą, że mięso i mleko jest z biedronki jak ktoś bardziej świadomy to powie że od zwierząt ale taki nie oskórował żadnego zwierzaka, nie wypatroszył, nie wydoił krowy, tracimy więź ze zwierzętami, zapominamy dlaczego zostały oswojone a ich śmierć jest dla nas mglista, niewyraźna i biedronkowa. Jesteśmy HIPOKRYTAMI.. niech jeden z drugim pójdzie do rzeźni i na polowanie i niech dostrzeże różnice w tym jak są traktowane zwierzęta przez zwykłych ludzi, którzy budują miejsca masowych egzekucji zwierząt i przez myśliwych..
postrzelać można na strzelnicy, prawda ale jeśli jest się myśliwym a nie kłusownikiem z uprawnieniami to polowanie wynika nie z jakiegoś chorego hobby czy sportu a ze sposobu na życie.
poza tym sam strzał to jeden z elementów polowania i wcale nie najważniejszy, żeby złożyć się do strzału (bez gwarancji jego oddania) bo wiesz co to za zwierz i czy można go strzelić trzeba koło 10-15 wyjść w łowisko a żeby oddać skuteczny strzał to jakieś 3-5 złożeń, wychodzi, że w łowisku trzeba spędzić minimum 100 godzin, żeby pozyskać zwierzynę.
Jakiś pastowany ten dzik
Dla mnie wszyscy myśliwi to prymitywy, opoje i zakompleksione snoby.
Co ty pie**olisz? Jak byłem mały to matka kupowała od wieśniaków z targu kury jeszcze z piórami i flakami. Nauczyła mnie jak się to czyści i oprawia i było to moje ulubione zajęcie. Potem widziałem jak wieśniaki zabijali kury na pieńku, wyflaczali i rzucali te flaki innym kurom które przyglądały się egzekucji a potem dziobały te flaki aż miło. Nic takiego to nie jest. Ten dzik na filmie miał luksusowe warunki zejścia z tego świata, dużo lepsze niż świnie w rzeźni. Im się zakłada elektrody na łeb, dostają strzał 300 000V który działa natychmiast ale tylko kiedy te elektrody dobrze siedzą a zazwyczaj tak nie jest bo świnia jest mądra wie co się szykuje i próbuje się bronić. Potem kiedy już jest ogłuszona to wbijają jej wielką igłę jak do zastrzyków w tętnicę i ściągają z niej krew na kaszankę. Często świnia jest przy tym przytomna i wszystko czuje. Dlatego nie kupuję przemysłowo ptzretworzonego mięsa z lidli i biedronek ale jak mam możliwość pozyskania dziczyzny to z chęcią, czemu nie. Przynajmniej wiem że zwierzę nie spędziło życia w ścisku, smrodzie i hałasie aby na koniec zostać zabite w okrutny sposób w rzeźni.
Nie ma sprawy, szamaj mięso ze sklepu faszerowane specyfikami. Choroby już pukają do Twych drzwi jak również do reszty tych niedoj.bów w komentarzach. Mleko z kartonu, szynka ze sklepu... Powodzenia ale nie pierd.lcie że ktoś kto wybiera najlepsza jakość mięsa i sam selekcjonuje sztukę która pozyska to jakiś zwyrol. Zwyrolem to jest ten kto ma wyjeb. na swoje zdrowie i życie. A normalnych mięsożerców co lubią wędzoną szynkę z młodego dzika zjeść to pozdrawiam
No, na strzelnicy do wrzutek. A seks? Po co? Konia zwalić można.
Jakiś pastowany ten dzik
Po ch*j to żyje?
Ten pseudo myśliwy.
A po ch*j ludzie polują? Przecież nie żeby zdobyć pożywienie, z tym nie ma problemu w naszych czasach. Polują żeby sobie postrzelać, więc co za różnica z czego?
Przecież przy dzisiejszym sprzęcie to nawet ślepy by upolował... co nie znaczy że średnio w Polsce ginie na polowaniu jeden człowiek - tacy" fachowcy"
Nie ma problemu zdobyć syfu i chemii, zdobyć dobre jedzenie spróbuj w sklepie proszę cię bardzo. Zdrowe, i pozyskane bez zabijania zwierzat lub niszczenia ich środowiska życia.
Boli cię że zwierzę zostaje zastrzelone? A jakbyś hodował takie zwierzęta to jak byś zabijał? Lepiej walić królikom z kija w łeb albo siekierą odcinać kurom głowy na pniaku? A może lepiej, jak miły pan w rzeźni, którego nie widzisz, poderżnie śwince gardło od niechcenia i wsadzi ją półżywą do opalarki? A może jak małe kogutki jadą żywe taśmą do maszynki na pasztet lub parówki?
Wasz, odklejeńców problem logiczny polega na tym, że waszym zdaniem zadawanie śmierci zwierzęciu jest złe wtedy, gdy połączy się je ze sportem. Gdy połączysz z pracą, a nawet rutyną i znieczulicą, jest dla was ok. A powinno was interesować wyłącznie to, czy jest to potrzebne oraz humanitarne. Nic więcej