Drugi film z mojej ostatniej wyprawy. Tym razem chciałem przede wszystkim dotrzeć do "Kręgu" - systemu kontroli jonosfery, znajdującego się niedaleko Oka Moskwy. Miejsce bardzo rzadko odwiedzane, w sieci jest zaledwie kilka filmów ukazujących pozostałości tej instalacji.
W takich filmikach najbardziej mnie wk***ia ta muzyka, jakby zaraz mutanty miały wypie**olić z krzaków na operatora kamery, wpie**olić go i zostawić tylko but i ewentualnie jakąś kostkę. No po prostu, k***a, nie mogę.
Ło rany jak bylismy tam w 2005 roku to naj***ny przewodnik pytany o oko moskwy mowil ze to wielka tajemnica i ni ch*ja nie mozna noo chyba ze na chwile a zdjecia zabronione noo chyba ze tylko jedno.
Taka tam tajemnica.
Byla to wtedy jednak jakas nowosc a teraz to tam mozna za kilka stow jechac na parodniowy ochlej z zachaczeniem kijowa.
Aparatury w 2005 roku juz nie bylo wcale procz "paneli sterowania" czesc dipoli lezy wycieta obok anetny.Chcieli zlomowac ale jakos nie pykło.
Teraz takie "nieznane rejony" powszednieja momentalnie.
Kuba byla niby jakims egzotykiem dla Polakow a tu juz ja i polowa moich znajomych byla.
Teraz rarytas i "trendi" kierunek to korea polnocna.Dla nas poki co za drogo ale szkopy juz wrzucaja filmiki z takich wycieczek w nieznane.
Jak ktos chce sie na sile chwalic w towarzystwie to jesli udacie sie na islandie to sa wycieczki na grenlandie.
Mozna tam spedzic kilka godzin i sie chwalic ale zupelnie nie ma czym.
Jeden maly sklepik i jedyny regionalny produkt to chleb.Juz 3 lata trzymam go jako pamiatke ale chyba wywale..