Pamiętam pogrzeb barona cygańskiego w mojej pipidówie, który odbył się za komuny. Takie k***a bryki zjechały się z Europy, że wszyscy myśleli, że komuna się już skończyła i szejkowie arabscy przyjechali nas wykupić.
ale czy nie zastanowiliście się nad tym, że to nie jest kwestia "buraczana" a po prostu różnice kulturowe wynikające z tego że Oni są z Indii? I że może mają po prostu inny system funkcjonowania społeczeństwa?
Ciekawostka. Ostatnio w TV (dokładnie na TLC) oglądałem kawałek programu o weselach cyganów. I wiecie kto był lektorem w tym programie? Otóż Krystyna Czubówna. To chyba mówi wszystko o klasyfikacji tej rasy jako zwierzęta