dobra cwaniaczki. pochwalcie się kto jakie autko ma, czym się kierował przy zakupie i czy k***a sami potraficie zmienić np. olej bo o klockach hamulcowych to nawet nie wspominam. stawiam dolary przeciwko kasztanom, że większość z was j***ni napinacze ma jakiegoś koreańca labo francuza, w najlepszym przypadku małolitrażowe gówno do miasta albo "najlepsze i jedyne" tdi a wiedza mechaniczna kończy się na dolaniu płynu do spryskiwaczy i wyborze paliwa przy dystrybutorze a mechanik dyma was na cztery strony bo nie wiecie nawet o czym do was mówi. tak więc kto ma pie**olić farmazony o agro tuningu i jaka to nie wiocha mieć niskie auto albo więcej jeździć po nim szmatką niż nim, niech się nie wypowiada bo jego argumenty są poniżej poziomu. jeden lubi chodzić na ryby inny na grzyby a trzeci jak mu nogi śmierdzą. dla mnie to koniec tematu. my car, my choice, my pride!