18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Co lepiej tłumaczy rzeczywistość: teizm czy ateizm ?

wyjć • 2013-04-11, 17:34
Debata między dwiema stronami tj. ateista vs teista.
Nie próbuję tu niczego nikomu udowadniać, a sama debata jest na wysokim poziomie, zero przekleństw i wtrącania się w zdania.
Moim zdaniem obie strony przedstawiają sensowne argumenty, ale pozostawiam to do waszego osądu.
Jak zaintryguje, a powinno, to wrzucę reszte, lub szukajcie na yt.
"Debata: Frank Turek vs. Christopher Hitchens cz. (1/2/3/4/5/6/7/8/9/10/11/12/13/14)



część 1.


część 2.


Nie, nie jest to mój pierwszy post.

yoshi88-88

2013-04-11, 17:51
Hitchens jak zwykle rozpie**ala w debacie, nie było siły na niego :) szkoda , że już nie żyje.

Poza tym najlepsze jest to co pie**oli Turek w swoich ostatnich słowach, o tym żołnierzu który zginął i , że to niby poświęcenie a'la Jezus ...

I2ufu5

2013-04-11, 18:03
co do tych 2 części tak od siebie dodam,
W momencie w którym on mówi że szansa jest jakaś tam do iluś tam tych cyferek, mimo wszystko zawsze jest ta szansa. Nie jest powiedziane że nie jest możliwe żeby życie powstało z niczego tylko jest faktycznie ta szansa i może właśnie jesteśmy tą szansą. To tak jak granie w totka. Szansa jest w k***e mała ale mimo wszytko jest, jak ktoś wygra to nie staje się on cudotwórcą ponieważ TO JEST WŁAŚNIE TA SZANSA I FARTUCH NA NIĄ TRAFIA a nie robi czegoś co jest nie możliwe, czy to jest takie trudne do zrozumienia? że po to właśnie jest ta szansa żeby ktoś mógł trafić w nią? może włąśnie my w nią trafiliśmy, jest to cholernie trudne do zrobienia ale ejst możliwe i ludzie nie potrafią w to uwierzyć i twierdzą żę stworzyła nas inteligencja.

Tak do teorii wielkiego wybuchu i wgl słowa teoria. Niema dowodów że tak powstał świat, są różne inne teorie jak powstał świat, i religia to też jest teoria. Do póki nie przedstawi mi ktoś sensownych dowodów że tak było, nie ch*ja mnie nie przekonasz. Jakby ktoś z ulicy kazał wam uwierzyć że w pudełku (małym) które trzyma jest schowany słoń to nie uwierzysz do póki nie otworzy tego pudełka.

dadasko2

2013-04-11, 18:21
Rufus_0077 napisał/a:

co do tych 2 części tak od siebie dodam,
W momencie w którym on mówi że szansa jest jakaś tam do iluś tam tych cyferek, mimo wszystko zawsze jest ta szansa. Nie jest powiedziane że nie jest możliwe żeby życie powstało z niczego tylko jest faktycznie ta szansa i może właśnie jesteśmy tą szansą. To tak jak granie w totka. Szansa jest w k***e mała ale mimo wszytko jest, jak ktoś wygra to nie staje się on cudotwórcą ponieważ TO JEST WŁAŚNIE TA SZANSA I FARTUCH NA NIĄ TRAFIA a nie robi czegoś co jest nie możliwe, czy to jest takie trudne do zrozumienia? że po to właśnie jest ta szansa żeby ktoś mógł trafić w nią? może włąśnie my w nią trafiliśmy, jest to cholernie trudne do zrobienia ale ejst możliwe i ludzie nie potrafią w to uwierzyć i twierdzą żę stworzyła nas inteligencja.

Tak do teorii wielkiego wybuchu i wgl słowa teoria. Niema dowodów że tak powstał świat, są różne inne teorie jak powstał świat, i religia to też jest teoria. Do póki nie przedstawi mi ktoś sensownych dowodów że tak było, nie ch*ja mnie nie przekonasz. Jakby ktoś z ulicy kazał wam uwierzyć że w pudełku (małym) które trzyma jest schowany słoń to nie uwierzysz do póki nie otworzy tego pudełka.



Jeżeli jesteś w stanie uwierzyć w to, że prawdopodobieństwo istnienia wszystkiego co nas otacza wynosi 1 do iluśtam miliardów(więcej?) liczb po przecinku to dlaczego nie jesteś w stanie uwierzyć w to że ktoś w to ingerował :D ?

Co do teorii wielkiego wybuchu to nie wszystkie kwestie zostały udowodnione, część z nich tak, zapewne dzieje się to proporcjonalnie do rozwoju techniki.

I2ufu5

2013-04-11, 19:00
dadasko2 napisał/a:



Jeżeli jesteś w stanie uwierzyć w to, że prawdopodobieństwo istnienia wszystkiego co nas otacza wynosi 1 do iluśtam miliardów(więcej?) liczb po przecinku to dlaczego nie jesteś w stanie uwierzyć w to że ktoś w to ingerował :D ?

Co do teorii wielkiego wybuchu to nie wszystkie kwestie zostały udowodnione, część z nich tak, zapewne dzieje się to proporcjonalnie do rozwoju techniki.



daj mi namacalny dowód na istnienie Boga a uwierzę, podobnie nie wierze w teorie wielkiego wybuchu, zacznijmy od tego czym jest wiara i gdzie się zaczyna a gdzie kończy

Jeśli potrafisz zaufać w coś czego nigdy w życiu nie widziałeś to jest to nie poprawne, jako człowiek myślący uważam ,że zawsze powinna pojawiać się jakaś wątpliwość, niczego nie możesz być pewny na 100% a jeśli tak jest to jest to złe. Nie możesz być pewny tego że urodziła Cię twoja matka (oczwyście to jest prawda i nikt nie będzie temu przeczył ale jako istota myśląca masz prawo a nawet powinienieś mieć wątpliwości co do wszystkiego.

Jest wierzysz w coś bez nawet cienia wątpliwości jesteś głupcem.

pacyfista

2013-04-11, 19:33
Nie widzę żadnych sensownych argumentów ze strony tego katolika. Głupie powoływanie się na autorytety na zasadzie "skoro ktoś tak znany tak uważa to to musi być prawda".

dadasko2

2013-04-11, 19:45
Rufus_0077 napisał/a:



daj mi namacalny dowód na istnienie Boga a uwierzę, podobnie nie wierze w teorie wielkiego wybuchu, zacznijmy od tego czym jest wiara i gdzie się zaczyna a gdzie kończy

Jeśli potrafisz zaufać w coś czego nigdy w życiu nie widziałeś to jest to nie poprawne, jako człowiek myślący uważam ,że zawsze powinna pojawiać się jakaś wątpliwość, niczego nie możesz być pewny na 100% a jeśli tak jest to jest to złe. Nie możesz być pewny tego że urodziła Cię twoja matka (oczwyście to jest prawda i nikt nie będzie temu przeczył ale jako istota myśląca masz prawo a nawet powinienieś mieć wątpliwości co do wszystkiego.

Jest wierzysz w coś bez nawet cienia wątpliwości jesteś głupcem.



Osobiście nie przekonuje mnie to i nie wierzę w to co przekazuje nam religia, ale nie wykluczam jakiejśtam ingerencji. Naukowo udowadniano prawdziwość teorii wielkiego wybuchu która została ogólnie przyjęta i w pewnym stopniu udowodniona.
Idąc dalej, nie trafia do mnie to, że coś nagle samo z siebie wypizło, tak samo jak to że wszechświat istniał od zawsze.

mo...........et

2013-04-11, 19:51
@dadasko2
deizm- była siła sprawcza (którą można nazwać bogiem), która po fakcie stworzenia nie ingeruje w swe "dzieło"

I2ufu5

2013-04-11, 20:04
Cytat:

Osobiście nie przekonuje mnie to i nie wierzę w to co przekazuje nam religia, ale nie wykluczam jakiejśtam ingerencji. Naukowo udowadniano prawdziwość teorii wielkiego wybuchu która została ogólnie przyjęta i w pewnym stopniu udowodniona.
Idąc dalej, nie trafia do mnie to, że coś nagle samo z siebie wypizło, tak samo jak to że wszechświat istniał od zawsze.


dokładnie to o co mi chodzi :)
widzę że tym samym poglądem się kierujemy :)

Cytat:

@dadasko2
deizm- była siła sprawcza (którą można nazwać bogiem), która po fakcie stworzenia nie ingeruje w swe "dzieło"



trochę już siedzę w necie ale że to się tak nazywa to nie wiedziałem :)

Aeon

2013-04-11, 20:11
Gdzie mogę znaleźć wypowiedź tego drugiego gościa ?

#Edit

Ślepy ja :D

Skull123

2013-04-11, 21:20
Kiedyś obejrzałem większość części, bardzo interesujące. Możesz je wszystkie tu wrzucić, dam piwo ch*ju ;p

dtmwts

2013-04-11, 21:29
Jak dla mnie, te wszystkie dyskusje czy jest Bóg, czy go nie ma, jak powstał świat, dlaczego nie warto wierzyć, a dlaczego warto itp. są ch*ja warte :D Jeżeli była jakaś siła sprawcza, która wypuściła energię w przestrzeń, to też musiała jakoś powstać i to jest zamknięte koło, na które człowiek nigdy nie pozna odpowiedzi. To jest po prostu popie**olone i trzeba się z tym pogodzić, tak samo jak wspólnie godzimy się z tym, że Tusk to łajza.

adekniejadek89

2013-04-11, 21:30
ja uważam, że coś musiało za tym wszystkim stać. Ciężko mi uwierzyć, że ewoluowaliśmy z kamienia a teraz widzimy, myślimy, oddychamy, czujemy. Po prostu k***a nie i tyle

co do Kościoła - nie chodzę, nie pasuje mi to jak On działa, ale w Boga wierzę - na swoich zasadach

Wszyscy na świecie wierzymy w 1 Boga - w 1 siłę, której nie umiemy opisać, która zapoczątkowała wszystko, tylko, że kultura, historia i inne wydarzenia nauczyły nas wyznawać Go inaczej.

Co do teorii ewolucji - nie ma dowodów popierających ją, gdzie jakieś skamieliny z form pośrednich? można znaleźć dinozaura ale innych skamielin już nie? Pozatym to, że mamy z małpą 99% genów wspólnych nic nie świadczy, z rzodkiewką i bananem też jest to wynik ponad 50%

kokinosz

2013-04-11, 21:54
Gdyby istniał Bóg - przegrałby dyskusję z Hitchensem. To był właśnie tak potężny umysł. Szkoda, że cię już nie ma Christopher.

@adekniejadek89 - wróć do szkoły, albo sam poszukaj wiedzy. Jak ktoś pieprzy, że nie ma skamielin pośrednich, albo że nie ma dowodów ewolucji, to albo siedział w piwnicy całe życie, albo nasłuchał się Świadków Jehowy... Ręce opadają... watch?v=yYz1B-aMJGk

Boo93

2013-04-11, 21:56
Zabawne, jak ludzie potrafią być dumni z siebie, że są 'myślący' i racjonalni. Też za takiego się uważałem, ale zamiast tkwić w tym światopoglądzie, będąc przekonanym o swojej wyższości myślałem dalej(gdzie za myślenie uważam coś wartościowego i samodzielnego, w przeciwieństwie do tego co powszechnie jest nazywane "myśleniem", ale to oddzielny temat). Racjonalizm, moi drodzy jest podejściem właściwym tylko i wyłącznie jeśli posiada się bardzo dużą wiedzę(wręcz absolutną) na(niech już będzie) dany temat. Oczywiście większość z nas nie ma nadzwyczajnego wykształcenia, co nie przeszkadza żeby być najmądrzejszym ze wszystkich, prawda?
Bycie mądrym polega również na pokorze, wszakże im więcej wiemy, tym więcej mamy wątpliwości.
Kłopot z religią jest taki, że ludzie, nawet jeśli ją przyjmą, nie reewaluują jej wartości - przez co jej prawdziwie nie rozumieją - stąd działania 'wierzących' sprzeczne z wiarą, i wszelkie odstępstwa zaciekle wykorzystywane przez 'prawych ateistów'. Naprawdę baaardzo dużo trzeba się napracować, żeby osiągnąć stan świadomości pozwalający na (dopiero!) poszukiwanie, mające na celu uczynić nas dobrymi ludźmi. Często się okazuje, że jeśli już wkroczymy na tę drogę, to wiara staje się czymś niezrozumiale pięknym, i nieosiągalnie doskonałym.
Reasumując, chciałem ostrzec samozwańczych racjonalistów, bo wbrew pozorom narzędzia do poznania świata są bardzo słabe i szybko można popaść w błędne twierdzenia których już się nie chce porzucić, życzę wam jednak, aby wasze poszukiwania były owocne, i żebyście nigdy nie zabłądzili na drodze do dobroci! :)