18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Co lepiej tłumaczy rzeczywistość: teizm czy ateizm ?

wyjć • 2013-04-11, 17:34
Debata między dwiema stronami tj. ateista vs teista.
Nie próbuję tu niczego nikomu udowadniać, a sama debata jest na wysokim poziomie, zero przekleństw i wtrącania się w zdania.
Moim zdaniem obie strony przedstawiają sensowne argumenty, ale pozostawiam to do waszego osądu.
Jak zaintryguje, a powinno, to wrzucę reszte, lub szukajcie na yt.
"Debata: Frank Turek vs. Christopher Hitchens cz. (1/2/3/4/5/6/7/8/9/10/11/12/13/14)



część 1.


część 2.


Nie, nie jest to mój pierwszy post.

kokinosz

2013-04-11, 23:19
@mrMarek27 - teorią, a nie hipotezą. Czyli jest udowodniona. Co nazywasz obserwacją, a co doświadczeniem? Przecież obserwacja to empiria!
Nie jestem biologiem. Gdybym doskonale znał to wszystko, pewnie wykładałbym na uniwersytecie. Poszukaj u mądrzejszych ode mnie. Ja mogę z poziomu laika tylko odpowiadać. Ale poszukaj, zaręczam, że są dowody. W Natural History Museum w Londynie znajdziesz ich całkiem sporo...

@hailtotheparanoia - tak, napisałem naokoło. Pisałem o tym, że ta, która będzie przystosowana - przeżyje. Czyli ta, której barwa będzie maksymalnie zbliżona do podłoża - przeżyje. Dobór naturalny. Może źle się wyraziłem. W każdym bądź razie, jak pisał Darwin, "nie przeżyje najsilniejszy osobnik, nie najinteligentniejszy, ale ten, który będzie potrafił się przystosować". Co napawa i optymizmem i pesymizmem nieco... Ewolucja...

hailtotheparanoia

2013-04-11, 23:52
Co do debaty. Przezabawne jest to jak Turek (mówię tutaj o poziomie dyskusji) z początku wysuwa pozornie logiczne argumenty (które choć zapewne nie są poprawne, to w pewnym stopniu utrzymują poziom "inteligentnej dyskusji") by po jakimś czasie, z minuty na minutę, zapętlić się w bezsensie fanatycznego bełkotu, tak typowego dla większości ugrupowań religijnych.

Co do debaty. Przezabawne jest to jak Turek (mówię tutaj o poziomie dyskusji) z początku wysuwa pozornie logiczne argumenty (które choć zapewne nie są poprawne, to w pewnym stopniu utrzymują poziom "inteligentnej dyskusji") by po jakimś czasie, z minuty na minutę, zapętlić się w bezsensie fanatycznego bełkotu, tak typowego dla większości ugrupowań religijnych.

@kokinosz
"Matka Natura\Ewolucja bywa okrutna i bezwzględna" :)

@mrMarek27

Teorią jest też teoria grawitacji, a nie widzę byś bezwładnie odlatywał w stronę księżyca , tylko księży tyle z mojej strony :)

immikofreako

2013-04-12, 01:57
adekniejadek89 napisał/a:

@ kokinosz

masz rację, sam bym się do siebie przyj***ł ;)

chodziło o formy pośrednie dotyczące nas, zresztą czego bym nie zobaczył ciężko będzie mi uwierzyć w taką kolejność:

niewiadomo co ->pierwiastki i atomy -> kamień -> życie w wodzie -> życie na lądzie -> małpy -> homo sapiens

idąc tym tokiem myślenia za kilka lat będziemy mieć kwadratowe dupy, żeby bardziej pasowały do krzeseł i dłuższe kciuki do pisania smsów. Ot taka ewolucja


chlopie odpowiedz sobie sam gdzie byl czlowiek 20tys lat temu...

hu...........nn

2013-04-12, 02:22
Jako ateista muszę powiedzieć że jestem zawiedziony debatą,
Turek jest zdecydowanie lepszym mówcą i był dużo lepiej przygotowany niż Hitchens.
Ogólnie nie przepadam za Hitchensem, nie wiem skąd wzięła się jego pozycja jako jednego
z czołowych piewców ateizmu, widziałem jego inne wystąpienia i nigdy nie zrobił na mnie dobrego
wrażenia jako mówca, jest chaotyczny i nie potrafi, albo nie chce, odnieść się do argumentów
przeciwnika.
Dobrze przygotowany ateista rozsmarowałby COSMOS, z wyjątkiem "Pierwszej Przyczyny",
Tureka na czysto naukowych podstawach tak że nie było by wątpliwości.
Jeżeli chodzi o Pierwszą Przyczynę to jedyny argument ateisty w tym momencie
to "Jeszcze nie wiadomo, ale to że nie wiadomo nie oznacza że istnieje jakiś bóg."
W każdym razie Hitchens powinien był się rozprawić z pozostałymi literkami w COSMOS
a nie zrobił tego.
Nie odpowiadał też wprost na pytania swojego adwersarza w sekcji Q&A,
a dało się.

Krótko mówiąc fatalnie.
Gdybym miał ocenić tę debatę jak debatę oksfordzką to bym powiedział, teiści 1, ateiści 0.

Szkoda że zamiast Hitchensa w debacie nie wziął udziału Dawkins, z pewnością byłoby lepiej.

Pozdrawiam.

korinogaro

2013-04-12, 02:23
Cały mankament tych debat polega na tym, że w sumie stanowisko ateistów można skrócić do: "nawet jeśli ktoś/coś stworzyło wszechświat to nie ingeruje w nasze życie więc Bóg i jego przykazania to bzdura". Natomiast ludzie wierzący twierdzą że nie dość, że na 100% ktoś/coś stworzyło wszechświat to jeszcze stworzyło konkretnie nas i poświęciło nam uwagę jako gatunkowi.

dth

2013-04-12, 02:58
@mrMarek27
to, że ludzie tutaj obecni nie są w stanie odpowiedzieć na Twoje pytania, nie zmienia faktu, że coś takiego miało miejsce. Ewolucja nie jest świadomym ukierunkowanym procesem. Kameleon nie starał się kierować swoją ewolucją tak aby zmieniać swój kolor. Akurat przypadkiem się złożyło, że pojawiła się mutacja, która pozwoliła kameleonowi zmieniać kolor w zależności od podłoża. Jako, że zwiększyło to przeżywalność tego kameleona, to przekazał on swoje geny dalej i zrodziły się kolejne kameleony posiadające taką umiejętność. Tyle.

Być może w pewnym momencie naszej ewolucji pojawiła się mutacja, która pozwalałaby naszym przodkom latać, ale akurat miała pecha, bo zjadł ją tygrys.

Człowiek jest w stanie kontrolować ewolucję, jest w stanie zmieniać jej bieg, co możesz zaobserwować np. w postaci różnych ras psów. Jak to się działo? Wybierał sobie pieski z różnymi mutacjami i je krzyżował. Chciał mieć mniejszego pieska, to krzyżował mniejsze psy tak długo aż uzyskał odpowiedni rozmiar. Co to Twoim zdaniem jest? Możesz wierzyć bądź nie, ale te małe psy Yorki wywodzą się bezpośrednio od wilka, co więcej, to nadal jest ten sam gatunek i byłyby w stanie z wilkami kopulować i rodzić potomstwo.

Jeśli dwoje niskich ludzi będzie miało potomstwo, to najprawdopodobniej będzie ono niskiego wzrostu. Masz całą społeczność amiszów, w której ludzie mają 11 palców, czy coś w ten deseń. Zupełnie nie przeszkadzało to w ich przetrwaniu, więc mutacja pozostała i przechodzi dalej, z pokolenia na pokolenie. Gdyby każdy człowiek na naszej planecie wiązał się z kimś kto ma 11 palców, to za parę pokoleń(zakładając, że dla każdego by się znalazł partner z 11 palcami) wszyscy by ich tyle mieli. Czy jest to przydatne? Nie wiem, nie sądzę. Czy przeszkadza w przetrwaniu? Nie. Więc mutacja pozostaje. Równie dobrze mogłoby to być trzecie oko, czy trzecia ręka.

Co do argumentu, że nie ma form pośrednich... no sorry, ale szkielet rozpada się bardzo szybko(10-20 lat i nie ma co zbierać), sam fakt, że przetrwały jakieś skamieliny jest zajebistym fartem, a Ty oczekujesz, że wszystkie szkielety, wszystkich form pośrednich i wszelkich mutacji miałyby przetrwać i wtedy dopiero moglibyśmy mówić, że ewolucja jest faktem. Brak znalezisk w postaci form pośrednich nie obala wcale ewolucji jako takiej. Poza tym nie musimy szukać skamielin, bo jak już wyżej napisałem, ewolucję widać nawet w bliższych nam czasach.

kashshaptu82

2013-04-12, 16:50
w sumie, z przykroscia stwierdze, ze sensowniej wypowiadal sie dr. Turek a juz na pewno blizej tematu debaty.
ciekawi mnie tez, dlaczego ewolucja, materializm nie zostaly w ogole obronione. wedle tego co zobaczylem to albo cos logicznego dalo poczatek, albo jezeli uwazasz, ze cos logicznego dalo poczatek to ch*j ci w dupe. (tak w skrocie odebralem debate) a co z przypadkiem. ewolucja nie zostala zaprogramowana, tylko jest wynikiem prob i bledow. w kazdym momencie pojawialy sie setki opcji, ale tylko najsilniejsze, najbardziej uwarunkowane do przetrwania maja swoj ciag dalszy. powstanie genomu to tez nie POOF i jest a raczej pirdyliardy powstan "nie-dna" po ktorych nie ma najmniejszego sladu.