Moim celem/motywem jest zagłada ludzkości, więc jakoś nie wpadłem na to, żeby myśleć co będzie potem

co z tego ,że chcesz pracowac w biedronie? co z tego ,że może uda ci się dostać do kopania rowów co z tego? że przejdziesz na emeryture w wieku 67 lat co cię do tego motywuje?

Taka papka by chwile nad soba pomyslec i przejsc dalej. Chyba, ze walnac sobie jakis plakat na scianie i codziennie widziec 'DLACZEGO?'

E, rzygać się chce od tych "motywujących filmików" - wszystkie takie same, jakiś pajac biega czy skacze, a jakiś murzyn w tle wykrzykuje kwestie: durne banały w stylu: "nie poddawaj się", "możesz więcej niż myślisz" i wyzywa, że do tej pory jesteś gównem i leniem. Na mnie to nigdy nie działało. Sam się wziąłem za siebie - przychodzi taka chwila czy sytuacja w życiu (zdrowie, dziewczyna, przemiana mentalna/duchowa). I takie filmiki mogą jedynie pomóc, gdy JUŻ od dawna ćwiczymy, a dostaliśmy chwilowego doła. Jeśli ktoś siedzi na dupie od wielu lat i wcina chipsy i żłopie piwsko to myślicie, że taki filmik go nagle ruszy? Niestety, tak to nie działa...

@up: Pan wyżej rozumie o co chodzi, jak widzę.

Co mnie motywuje ? Nic,akceptuję swoje życie takie jakie jest i jestem szczęśliwy.Mam w dupie ludzi których jedynym celem jest osiągniecie sukcesu za wszelką cenę ( być pięknym i bogatym ),będąc przeciętnym człowiekiem też można czerpać radość z życia

I takie filmiki mogą jedynie pomóc, gdy JUŻ od dawna ćwiczymy, a dostaliśmy chwilowego doła. Jeśli ktoś siedzi na dupie od wielu lat i wcina chipsy i żłopie piwsko to myślicie, że taki filmik go nagle ruszy? Niestety, tak to nie działa...

21 lat jedynym moim sportem była piłka nożna w czasie wfu lub czasem po zajęciach Od jakiegoś pół roku ćwiczę na siłowni. Te filmiki mnie oczywiście do tego nie zmotywowały. Decyzję podjąłem sam, od tak, bo chciałem ruszyć się i zacząć robić coś co ma dla mnie sens i w jakis sposób mnie rozwinie. Jednak oglądając te filmiki w pierwszych tygodniach ćwiczeń motywacja wzrastała Teraz jest to normą, że wstaje, jem coś konkretnego, pracuje a wieczór spędzam na siłowni Nie twierdzę że nie masz racji, ale myślę że właśnie dla początkujących "sportowców" taki filmik jest pewnego rodzaju bateryjką Ćwiczcie ludzie, rozwijajcie się! Nie chodzi tutaj tylko o robienia mega masy. Ćwicząc rozwijamy nie tylko ciało ale i duszę!

pie**oli ,kuwa piatek jest wychodze nara

Sami pewnie jesteście grubasami, którzy wrzucają te filmiki i nic nie robią poza tym.

Mnie osobiście te gówno nie motywuje. Ja się wziąłem za siebie po przeczytaniu pewnej książki. Ruszyłem dupę, i zacząłem biegać i ćwiczyć w domu. I tak robię przez 15 lat non-stop.

Pan_Generał, można prosić o tytuł? Może lektura jest warta uwagi
Z góry dziękuję.

Ciężko jest utrzymać motywację, z resztą, mi się rzygać chce na widok takiego pie**olenia, wielu moich znajomych wciąż zaśmieca tablicę na Facebook'u cytatami, demotywatorami i innymi pierdołami, wszystkie traktują o jednym - twoich marzeniach, twoim sensie życia, tym co chcesz osiągnąć, tym jaki jesteś, a jaki mógłbyś być (wg. nich o wiele zajebistszy). Natomiast wg. mnie wielu ludzi one wpędzają w stan przed-depresyjny, bo nachodzi ich refleksja, że nie żyją dość dobrze, a to rodzi kompleksy. Tak więc, zamiast motywować, wpędza to często ludzi w jeszcze głębszy dół.


Właśnie, najlepsze, że to najczęściej dot. jedynie aktywności fizycznej, tak jakby to był jakiś wyznacznik fajności i każdy miał tak wyglądać, nie żyjemy, k***a, w Starożytnej Grecji. Każdy człowiek jest istotą wolną i może wyglądać oraz egzystować tak jak mu się to podoba - oczywiście jeśli nie wywołuje tym fizycznej szkody drugiemu człowiekowi. Te filmik prędzej są robione dla kasy, bo wielu szaraczków z nadwagą obejrzy i tym samym przyczyni się do większego zysku autora.

Żeby zaraz ktoś mnie nie nazwał zakompleksionym knurem - wrzucam swoją fotę :

"Żeby zaraz ktoś mnie nie nazwał zakompleksionym knurem - wrzucam swoją fotę"

hahahah...

@up to są plecy?> czy brzych? a moze obcy ?

Pan_Generał, można prosić o tytuł? Może lektura jest warta uwagi
Z góry dziękuję.

Hehe, już nie pamiętam dokładnie tytułu. Była to książka o Cichociemnych, dostałem ją od porucznika w wojsku. No i pomyślałem sobie, że jak oni byli takimi kozakami, to ja też mogę taki być

Na każdego co innego działa.

Sorry, ale przewinąłem
Nie chciało mi się oglądać tak jakoś. I tej kropki wcześniej też tak jakoś.