Możemy w końcu obejrzeć gdzieś treść tego wyroku? Widzę że już się z nim zapoznałeś (w końcu nie jesteś przecież tępym lemingiem powtarzającym po jakiś kmiotach) dlatego chętnie zobaczę np. sygnaturę wyroku, treść orzeczenia i uzasadnienia wyroku. Możesz podlinkować lub zacytować.
Bo ni ch*ja nie chce mi się wierzyć że sąd w sentencji wyroku procesu o zniesławienie i znieważenie żąda od strony pokrzywdzonej (i to jeszcze nie stosując zasady gdzie "ciężar dowodów spoczywa po stronie powoda") dokumentów finansowych - to są k***a żarty, każdy kto kiedykolwiek miał z tym do czynienia wie że to kompletna bzdura.
Idąc tym tropem jeżeli ktoś publicznie nazwie Cie pedałem to musisz mu pokazać jak r*chasz laski, a nie on ma udowodnić to że lubisz chłopców. Za tydzień nazwie Cie złodziejem i co? A za dwa UB'kiem? Logiki ludzie.
Pomijam kwestie że na zakończenie postępowania sąd komukolwiek nakazuje dostarczać dokumenty z działalności finansowej i co potem, kto te dokumenty oceni? Sąd? Przecież proces się zakończył? Znowu ten wszechwiedzący bloger? Przecież to jakaś wierutna bzdura.
O ile mi wiadomo to Owsiak powiedział że dokumenty udostępni jeżeli zostanie powołany niezależny biegły sądowy z dziedziny rachunkowości. I słusznie. Byle cham z ulicy jakby Ci mógł wejść i powiedzieć "dawaj faktury za lipiec 2013" to byś miał lepiej niż z najazdami skarbówki. Nie obrobiłbyś się. Pomijając już kwestie jakie merytoryczne przygotowanie do analizy chociażby faktur ma byle cham z ulicy?
Szukam tego wyroku i widzę tylko artykuły w prasie które opisują że: ten "bloger" został uznany winnemu znieważenia Owsika słowami "hiena cmentarna" i "król żebraków i łgarzy"
Został uniewinniony od zarzutu zniesławienia fundacji WOŚP i to jedynym argumentem nie były argumenty potwierdzające prawdziwość tych twierdzeń bo jak sam mówi nie miał możliwości zapoznania się z dokumentami, więc lawirowałby w sferze domniemania, a nie faktów (podobnie jak i sąd), więc skąd twierdzenie że sąd uniewinnił go bo "wszystko jest prawdziwe"? Linia obrony poszła na stronę udowadniania co można dziennikarzowi jako opinia podczas pracy publicystycznej, i zostało to sklasyfikowane tak przez sąd pierwszej instancji. Jestem właściwie pewien że w apelacji o ile strony wniosą to ta argumentacja roztrzaska się o chodnik z racji nieprzedstawienia argumentów potwierdzających tezę i opinie przez stronę twierdzenia wysuwającą.
a odpie**olcie sie od tego Owsiaka... ile k***a mozna, co roku to samo pie**olenie owsiak zlodziej oszust i ch*j wi kto jeszcze, ale ile kuwa nowego sprzetu po tych calych orkiestrach wpada do polskich szpitali to juz nie mowi sie tak gllosno
ile k***a mozna, .... juz nie mowi sie tak gllosno
a odpie**olcie sie od tego Owsiaka... ile k***a mozna, co roku to samo pie**olenie owsiak zlodziej oszust i ch*j wi kto jeszcze, ale ile kuwa nowego sprzetu po tych calych orkiestrach wpada do polskich szpitali to juz nie mowi sie tak gllosno