18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Chlanie na budowie

maciora12 • 2013-05-27, 20:09
Zobaczcie, jak to się dla niego skończyło...

Alley

2013-05-27, 23:42
Ekspert z Ciebie taki jak.... Dobrze wiesz, że umowy są podpisywane z pracownikami, jak przychodzi co do czego, że właśnie takiego gościa musi zabrać pogotowie i nie jest ubezpieczony w chwili obecnej to wstawia się wczorajszą datę na umowie i wszystko. Pracodawca, kierownik budowy czy kij inny ma 2 tygodnie na zarejestrowanie pracownika po podpisaniu umowy. Więc wilk syty i owca cała.

Agnes90

2013-05-28, 01:19
Co za ciota. Po co prowadzi tego drugiego pod rękę jak gdy trzeba przejść w miejscu w którym na bank się wyjebie jak go nie przytrzyma to go puścił. ch*j nie kumpel

Mom and Death

2013-05-28, 01:29
chyba z 10 razy przewijalem ten upadek. epic fail :)

Escalade

2013-05-28, 01:48
wujcio napisał/a:

U nas jak byliśmy na wycieczce w kinie na edukacyjnym filmie pt "Pokłosie" tośmy pili wódkę, a nam w sklepie sprzedali normalnie, tak się narąbaliśmy że Pani Ela, przyszła i myślała czym żesmy się tak potruli :D



I co mamy z tego powodu zacząć bić brawa? Nie masz się czym chwalić.

A budowlańcy no cóż... większość z nich nie nadaje się do tego co robią.
Wszyscy się dziwią jak to jest, że tak dużo pracujemy a dalej bieda w kraju. Odpowiedź jest prosta - bo większość pracuje ch*jowo, tak aby się nie napracować. Tu postoją godzinkę, tam zapalą za rogiem, pochodzą trochę i połowa zmiany z głowy. Ogólnie panuje u nas jakieś chore przyzwolenie na cwaniactwo i każdy kto je uprawia staje się pozytywnym bohaterem codziennych opowiastek. "Bo sam zobacz jak on w ciula zrobił swojego szefa." Z bólem serca ale stwierdzam, że jesteśmy poj***nym narodem...

Thadeus88

2013-05-28, 05:29
Jak mnie to wk***ia. Założyłem się z kimś kiedyś, nvm z kim, że wytrzymam choć 1 tydz na prawdziwej budowie. Wytrzymałem 2 tygodnie i widziałem co tam się dzieje. Abstynentem nie jestem, ale w pracy nie piłem przenigdy. Nawet nie powąchałem. A ludzie, którzy tam pracowali już potrafili brać na drugi dzień zaliczki od kierownika bo to na fajki brak bo to na piwko małe w popołudnie na fajer. Na koniec gdy wszyscy odbierali wypłaty to potrafili już pożyczać jeden od drugiego bo co ja żonie powiem, że bez wypłaty wróciłem. Przepie**oli taki wszystko na alkohol najebie się jak szmata i wówczas o rodzinie nie myśli. ch*j z taką robotą.

Chłopie jak sie idzie do firmy drucik to tak jest te czasy sie skończyły ludzie sami dzwonią na policje jak od ciebie poczują byle mieć pretekst żeby ci nie zapłacić. Pilnują na kazdym kroku jescze jak się muratorów naczytają to koniec świata 2 tygodnie w jakiejś h**** przerobiłeś i błyszczysz teraz jest taka konkurencja firm, że w pale sie nie mieści. W małych zakładach produkcyjnych czy hurtowniach nie walą? Podrośnij przyszły zmywaku w UK

nie weszlo

2013-05-28, 09:58
Robiłeś na budowie w Warszawie, gdzie chłopaki przyjechali z jakiegoś biedniejszego rejonu Polski na robotę?
Nie wszędzie tak jest. Sam co wakacje zatrudniam się na budowach i nie ma takiej tragedii :)

MadDave

2013-05-28, 12:15
Przypomniały się mnie wszystkie opowieści kolegi który pracował na budowie przy dachach. Miał tam istne zoo, wspominał że takiej loży indywiduów to dawno na oczy nie widział. Najbardziej z grona wyróżniał się pewien majster który potrafił napie**olić się już o 8 rano do nieprzytomności, po pijaku uj***ł się w jakimś lepiku i nie mogli go odczyścić. Do południa mało kto był tam trzeźwy, jak kończyły się pieniądze to chodzili kraść kartofle z pola żeby nie paść z głodu.
Ja też mam nauczkę aby nie zostawiać fachowców samym sobie. Zleciliśmy remont tarasu ,,fachowcom,, oczywiście były teksty że będzie pan zadowolony, że to my to fachowce so, dopiero się zacząłem niepokoić jak po podaniu symbolicznej graby po uzgodnieniu umowy majster natychmiast zaproponował wódeczkę... minął tydzień, robota prawie nie ruszona, chłopy spite że ledwo na oczy widzą wszystko krzywo i do wyj***nia razem z ekipą.
Inny przykład - koleżanka zamówiła fachowca do ceramiki w łazience, nie dość że gość się do niej dostawiał, żydził kase na jabole i piwo to jeszcze sp***olił jej łazienkę tak że przedszkolaki by to lepiej zrobiły.
Nauczka na przyszłość - wszelkich fachowców trzeba na krótkim łańcuchu trzymać, wóda po robocie inaczej wypad na zbity ryj. Chcecie chlać to skończcie pracę
Amen

Alley

2013-05-28, 12:49
Cytat:

Robiłeś na budowie w Warszawie, gdzie chłopaki przyjechali z jakiegoś biedniejszego rejonu Polski na robotę?
Nie wszędzie tak jest. Sam co wakacje zatrudniam się na budowach i nie ma takiej tragedii



Dokładnie tak.

Thadeus88 napisał/a:

Chłopie jak sie idzie do firmy drucik to tak jest te czasy sie skończyły ludzie sami dzwonią na policje jak od ciebie poczują byle mieć pretekst żeby ci nie zapłacić. Pilnują na kazdym kroku jescze jak się muratorów naczytają to koniec świata 2 tygodnie w jakiejś h**** przerobiłeś i błyszczysz teraz jest taka konkurencja firm, że w pale sie nie mieści. W małych zakładach produkcyjnych czy hurtowniach nie walą? Podrośnij przyszły zmywaku w UK




ke?

Do...........aw

2013-05-28, 13:22
Nie tylko budowy...

Docieplenia na wieżowcach latają po rusztowaniu naj***ni, drogownictwo dziury się łata po wypiciu kilku flaszek z kumplami z roboty, no z dachami trochę gorzej bo jednak trzeba wleźć na niego ale wszędzie piją i pić będą. W porządnej firmie mogą zatrudnienie znaleźć po zawodówce z doświadczeniem. Akurat obok mnie docieplenie robią jest to pierwsza firma w której nie zauważyłem pijaństwa a uczciwą i szybką pracę bo zapie**alają jak motorki a efekty z dnia na dzień w oczach rosną. Z ciekawości zapytałem ich szefa ile im płaci i jakie warunki. 5lat doświadczenia, byle jaka ale musi być zawodowa, dostają 3000 na rękę + premie.
Powiedział że nie piją zapie**alają i takie kwoty można im śmiało płacić. Postojowe robią tylko poniżej -5 bo wtedy klej nie schnie.

Ps. Najlepsze jest to że robią poniedziałek- piątek 8-16 i do widzenia, w soboty do 14

Praca marzenie, i zarobisz i pożyjesz mając czas dla siebie.

Nie spinać dupy jak 80% tych amatorskich firm bierze pracowników na 12-14h dziennie na czarno to nic dziwnego że piją, przynajmniej taka moja ocena:)

ma...........19

2013-05-28, 15:10
jak pracowałem za granica to pracodawca sam mi przywoził piwo do śniadania czy do przerwy o 15.. problemem nie jest alkohol tylko kultura picia bo niektórzy nie potrafią przestać na jednym.... co do opie**alania się na budowie to robią to pracownicy którzy siedzą w pracy po 12 godzin bo pracodawca myśli że im dłużej tym więcej będzie zrobione a nie bierze pod uwagę że wydajność człowieka spada... kiedyś byłem zatrudniony w takiej firmie gdzie pracowaliśmy w sumie 6 godzin dziennie a robiliśmy tyle co inne firmy w 8(albo i 12 )i wszystko było ok, nie było nawet czasu żeby się naj***ć i w dodatku szybciej wracałem do domu....no i jeszcze dodam że niektóre osoby potrafiły pogodzić nałóg z pracą, znałem kolesia który hurtowo osadzał narożniki ledwo stojąc na nogach(a narożniki idealnie do poziomicy). Także nie ma co wszystkich wrzucać do jednego wora

juma123

2013-05-28, 17:20
żyje suka

roxi9204

2013-05-28, 23:49
Fajnie macie tam w Polsce

Thadeus88

2013-05-29, 06:34
Wole to niż bić sie z ciapatymi o talerze w UK