@Plecionkarz - mniej więcej xD ale tak ładnie wygląda

@chinchill - coś takiego właśnie będziemy kombinować tylko tak żeby też było to w miare wyraźne CEGŁOBYL był kręcony Nokią, mam nadzieję że coś wykombinujemy.

Do pokazów militarnych w tym roku chcemy też kupić kamery na hełm, zobaczymy co z tego będzie, ponieważ reakcja społeczności jest pozytywna, natchneliście nas potrzebą nakręcenia CEGŁOBYL 2

Czekajcie na Sequel, jak chcecie możecie też kanał zasubskrybować, żeby nie przegapić

Dzięki za pozytywne opinie!

@slec21 - hejcić Cie nikt nie chce, ale prosze Cie - nie porównuj filmiku który powstał w 4 godziny łącznie z montażem, do filmiku na międzynarodowy konkurs nakręconego przez zawodowych filmowców, światy Ci się mylą kolego

Panowie, a wystarczyłoby jakieś ciekawsze ujęcia zrobić, nie nagrywać trzęsącą komórką(jakiś statyw), troche przemyśleć projekt to może ktoś by to oglądnął do końca.

Ej ale to naprawde było ? coś sie komuś stao ?

za mało k***a! Po za tym dobrze.

nie dosc ze macie ch*jowe repliki to jeszcze ten odbiór

Na przyszłość - bark jest po to, żeby o niego oprzeć kolbę.

Debile. Takim to zakaz zbliżania się do komputra

O kruk? Pozdrawiam dobrych chłopaków z łodzi.
Bloodequi.

panowie całkiem całkiem jak się chce to i można się w klimat wczuć

a mnie tak zaciekawiło i to skierowane do autora postu, skoro nagraliście filmik z fabułą, strzelaniną, zombie, to dlaczego goście którzy wbijają do budynku wołają do gościa "proszę pana" ? Aż miałem wrażenie, że wam się jakiś żul wbił na plan i się upenialiście iż mu z asg oczy nie wydłubiecie

Się widzę modne robi pucowanie asg wszędzie i o każdej porze.

@Kowalien - to było wymyślone na zasadzie, że my nie wiedzieliśmy jeszcze że to są Zombie Coś ala REC. Fabułę wymyślaliśmy na bieżąco, kręcąc - nie wymagajcie za wiele na przyszłość będzie lepiej.

Hejterom polecam wziąć Rutinoscorbin - coś niewyraźnie dziś wyglądacie, kłócić mi się z wami nie chce
Odpisze tylko jednemu znawcy:

@Avans - jak dla Ciebie KWA i CA to ch*jowe repliki, to pozazdrościć wiedzy. Pozrdro.

Wybaczcie, ale nigdy nie rozumiałem tych wszystkich gości od ASG. Skoro tak was ciągnie do tego typu rzeczy, to dlaczego nie pójdziecie do wojska lub policji??? Wystarczy tylko ostro pozapie**alać, aby przygotować się fizycznie... no i trzeba mieć predyspozycje psychiczne. W momencie, jeśli świadomie(nie w wyniku choroby itd.) rezygnujecie z rekrutacji do wspomnianych służb, to tak jakbyście sami stwierdzali "mam za małe jaja i jestem za dużym leszczem... no ale z zabaweczkami to sobie chętnie polatam".

Nie zrozumcie mnie źle. Super, że macie hobby i zgraną ekipę, ale próbuje zrozumieć wasz sposób myślenia. Dlaczego nie idziecie do wspominanych przeze mnie służb? Mnie np. też kręcą jak cholera takie rzeczy i dlatego za rok(po licencjacie) idę na rekrutację do policji. Jeśli mi się uda, to marzy mi się pion zdrowia i życia, czyli zabójstwa, gwałty itd. Po pewnym czasie, gdy już uznam, że zrobiłem wystarczająco dużo dobrego, chcę spróbować rekrutacji do AT. Jeżeli to również się uda, to najśmielszymi marzeniami jest BOA lub GROM. Tak, wiem, że wysoko mierzę, no ale kurde trzeba mieć jakieś cele i marzenia... a jestem na tyle upartym sk***ielem, że mam szansę to spełnić

Jeżeli chodzi o materiały z "zabaw asg" to ten zawsze jakos najbardziej mi sie podobal

Wybaczcie, ale nigdy nie rozumiałem tych wszystkich gości od ASG. Skoro tak was ciągnie do tego typu rzeczy, to dlaczego nie pójdziecie do wojska lub policji??? [...]

Już Ci tłumaczę. (Powiem to przynajmniej na przykładzie moim, bo nie chce się też wypowiadać za wszytkich wokół) a więc:

Wojsko i służby specjalne, a ASG, czy rekonstrukcja militarna to dwa zupełnie różne światy. Nie chodzi o to że nie mamy jaj, kondycji, odwagi albo nam sie nie chce. Wielu ludzi, bawiących się w ASG są również bylymi lub obecnymi operatorami służb, jakie wymieniasz i znam takich ludzi.

Różnica jest taka, że w takich jednostkach jest pełne poświęcenie, ryzyko zdrowia i życia, szczególnie w jednostkach wojskowych.

W ASG możemy zasymulować bitwę na niedzielnej strzelance, wykonać pokaz zatrzymania bandziora na imprezie plenerowej, wyposażyć się wg. uznania i preferencji, strzelać się między sobą nie robiąc nikomu krzywdy, nie zabijając, oraz nie patrząc jak Twój kolega, z którym pół godziny temu umawiałeś się na melanż po powrocie z misji, ginie od Talibskiego moździeża, a po wszystkim wziąć gorący prysznic i iść na piwo.

Wiem o co Ci chodzi i wiele osób tego nie rozumie, ale my zwyczajnie chcemy nasze wewnętrzne potrzeby realizować jako rozrywkę, a nie w pełni wymagającą pracę.

Nie wiem jakie masz hobby, nie wiem do czego najlepiej Ci to porównać, ale my zwyczajnie wolimy w dobrej atmosferze z bezpiecznym jutrem wolimy bawić się w wojne i wyładowywać swoje emocje i potrzeby rywalizacji, aniżeli naprawdę uczestniczyć w konfliktach, w których giną ludzie.

Pozdro.