18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Cała prawda o handlarzach i komisach.

mateusz15151515 • 2013-08-13, 19:08


Polecam dla wszystkich tych, którzy przymierzają się do kupna samochodu.

Dziamian

2013-08-13, 21:14
i właśnie dla tego że mam możliwość to szukam sobie sam w Holandii i Belgii auta i tyle :) jakimś cudem kupiłem francuza, z przebiegiem 290 tys km i stoi pod chmurą, zima nie zima, pali od strzała i tyle :) 323 tys na obecną chwilę przejechane i śmiga :) a większość takich roczników jak mój (2002) ma najechane max 200 000 i ceny na prawdę okazjonalne, a potem opinie są jakie są na temat tych że aut ;)

RexDex

2013-08-13, 21:15
No coż, ze swojego doświadczenia powiem, że w Niemczech wcale nie jest lepiej - 3/4 komisów to Turasy, połowa sprzedawców prywatnych leci w ch*ja jak widzi, żeś z Polski. Ale fakt faktem, Polacy lubią wieżyć w cuda - 10 letni samochód z przebiegiem <200 tyś za pół ceny :)

Bnq

2013-08-13, 21:29
O k**wa odezwali się sadolowi ''spjecjaliści'' od samochodów. Aż rzygać się chce jak czytam te wasze fachowe porady. K**wa spece od siedmiu boleści. :idzwch*j:

bavarian

2013-08-13, 21:36
No jest tak, ja kupiłem 206+ 2009r. miał mieć 14tyś miał 22tyś niby nie duża różnica, po co im się chciało niewiem.

Lares86

2013-08-13, 21:38
Kupiłem Alfe-Romeo. Sk***iel mnie chyba okradł!!!

tranzystor

2013-08-13, 21:45
Problem był znany powszechnie kilka lat przed produkcją tego programu, ale oczywiście nasi redaktorzy mają lekkie opóźnienie.... :mrgreen:

Dziamian

2013-08-13, 21:54
nie ukrywając moje rejony :krejzi:

demz

2013-08-13, 22:02
Piwko poszło. Co to za program?

NeverLie2Me

2013-08-13, 22:09
Oddałem ostatnio Octavię identyczną jak w reportażu, nawet stan wizualny dość podobny, rocznik 2008. Naj***ne 290k :P Dla porównania prywatna Astra wzięta z salonu w 2007 130k :P Ale po Skodzie to było widać, że trup, chodzi jak czołg, kierownica wytarta tak, że ręce bolą od skręcania. Ogólnie idzie się jorgnąć jeśli ma się porównanie w podobnej klasie.

Najlepszy komentarz tego Niemca od liczników: Nie dzwoń już dziś do mnie, bo ze śmiechu nie wyrabiam.

Dżony

2013-08-13, 22:12
Też mi nowość, to, że ludzie wciąż się na to nabierają i kupują sprowadzane auta to ostateczny dowód na zbyt dużą liczbę humanistów w społeczeństwie, oczywiście każdy sobie tłumaczy, że akurat jego jest ok, że handlarz ma dojścia(tak ma, do tureckiego komisu albo ubezpieczalni) choć można kupić auto z małym przebiegiem za niewielkie pieniądze- jeśli było rozbite i stało w ubezpieczalni tak długo aż w końcu znalazł się Polak który stwierdził, że da się wyklepać ale tak jak bloodwar napisał, kupowanie aut za garnicą, szczególnie popularnych u nas modeli to finansowy idiotyzm jeśli mówimy o autach w dobrym stanie a nie ex-taksówkach czy rozbitkach.
Jak mam w rodzinie handlarza tak jeszcze nie widziałem żeby sprowadził dobry samochód, stuknięte(i tutaj nie ma co liczyć, że niemiec z okazji porysowanego zderzaka czy innego tanio naprawialnego uszkodzenia sprzeda auto za pół ceny) albo cofnięte innej opcji nie ma a i tak nie jest najtańszy.

Silikonowy

2013-08-13, 22:32
Panie... jak niemiec sprzedawał to płakał... :erniepalm:

avic

2013-08-13, 22:55
Dwie kwestie:
1) Odnośnie przebiegów: nie porównujcie np passatów kombi TDI z aygo. Logicznym jest, że pewne samochody MUSZĄ mieć nakulane więcej niż inne. Dla wołów roboczych na gnojówkę jako standardard można traktować minimum 35-40kkm na rok. Wolnossąca średniej wielkości benzyna to załóżmy 20-25kkm na rok a miejski pierdzioch z silnikiem 1.0 to moze nie być nawet i 5kkm. No cóż - ludzie chcą kupić marzenia a jeżeli jest popyt - jest i podaż.

2) Wszystko ściągane to trupy: Ktoś słusznie już tutaj napisał, że samochód o sensownym przebiegu za granicą będzie dużo droższy niż wyeksploatowany i odpicowany trup w PL. Niemniej - zużycie zużyciu nie jest równe. Podam wam 2 przykłady: koszy łączników stabilizatora + wymiana w mojej imprezie to wg polskiego ASO 650zł za 2 szt. Wg niemieckiego ASO po przeliczeniu c.a. 900zł. Wymieniłem sam na oem częściach- kosztowało mnie to 300zł i 2 godziny bo śruby się pozapiekały.
Drugi przykład: 107 mojej lubej. Prosto ze środka ciapatego Paryża - rocznik '07, potwierdzony w ASO miejsca sprzedaży przebieg...25kkm. Samochód z pękniętym zderzakiem i obtardymi WSZTSTKIMI nadkolami. Francuzom nie opłacało się tego dotykać zważywszy na koszty robocizny i części - w PL łączna kwota za blacharza i lakiernika 1500zł. I mam samochód praktycznie jak nowy. (choć cena nie była jakoś bardzo okazyjna)

Jaki morał? IMO - ściągać zza granicy samochód tylko samemu, ew przez kogoś kto ciągnie auta na zamówienie i zrobić je samemu. Jeżeli ktoś wie jakie są stawki godzinowe mechaników czy lakierników za zachodnią granicą to wie, że naprawa ich u nas może być dobrym pomysłem na sprawienie sobie auta.

artiee

2013-08-13, 22:59
k***a, ja nie rozumiem niektórych z was - co za różnica czy auto ma 100, 200, 500k czy milion kilometrów. Ważne jak wygląda i jak jeździ. Niech i ma 12 milionów, jeśli jest zadbane to co to szkodzi ?

lechu161

2013-08-13, 23:02
Koleś na końcu przynajmniej normalny, pogadał, pożartował. Rozmowa inaczej wyglądała jak u innych. Ale w Polsce nie ma samochodów z oryginalnymi przebiegami, bo tak jak mówili w filmiku polak z liczbą 2 na początku już nawet nie ogląda samochodu.