Duńczycy dbają o to aby ich dzieci wiedziały jak od środka wyglądają poszczególne zwierzęta.W Muzeum Historii Naturalnej w duńskim Aarhus pokazano dzieciom od środka wilka.
I elegancko. U nas na biologii (czy na ich poziomie edukacji - przyrodzie) wszystko dotyczyło samej teorii. Choć pewnie na co po niektórych takie doświadczenie jak na obrazkach może być traumatyczne, ale cóż, życie to też krew i flaki
... i tak powinna wyglądać nauka ,a nie tak jak u nas wszystko w teorii i po łebkach. Sprowadza się to do tego że mamy w kraju armię teoretycznych magistrów z gównem w głowie.
Wszyscy to chwalą, a ja nie rozumiem po co to robić. Przecież te dzieci są za małe, aby wiedzieć czy nawet zapamiętać co tam się działo. W tym wielu powinno się im wpajać empatie poprzez zabawy z zwierzętami, a takie rzeczy pokazywać później. A najlepiej jak jeszcze takiemu dziecku się to spodoba i później w domu spróbuje zobaczyć co tam kotek czy piesek w środku ma
@up bzdury gadasz. Dzieci nie urodziły się z naturalnym wstrętem do krwi i mięsa, jeśli człowiek ma z czymś do czynienia od małego to jest to dla niego normalne. Przypomnina Mi się takie zdjęcie małych eskimosow które utaplane krwią, szczęśliwe wcinają surowe mięso foki. Chodzi o kontekst. Kolega uczył się w Holandii i tam też tak było. Nauka przez praktykę, to czego my w tym poj***nym systemie edukacji długo nie doczekamy.
Odkąd zobaczyłem na duńskim uniwerku płody dzieci w rożnym etapie rozwoju, wystawione w formalinie w bibliotece to już nic mnie w tym poj***nym kraju nie zdziwi.
Odkąd zobaczyłem na duńskim uniwerku płody dzieci w rożnym etapie rozwoju, wystawione w formalinie w bibliotece to już nic mnie w tym poj***nym kraju nie zdziwi.
Sam jesteś poj***ny.
W Polsce też przewijały się wystawy i inne imprezy gdzie można było pooglądać płody w formalinie, gdzie u nas to forma wystawy a u nich normalna część edukacji.
Jak już wspomnieli wcześniej, przyzwyczajając dzieci od najmłodszych lat do takich widoków mają pewność, że nie wychowają p*zdeczek które mdleją podczas pobierania krwi. Nie mam na myśli zimnych sk***ieli którzy z empatią się minęli lecz zdrowo myślących ludzi którzy w sytuacji tego wymagającej nie spanikują.
k***a kto normalny dziecku pokazuje takie rzeczy ?
nie dość że szkoda wilka to jeszcze to dziecko ch*ja zapamięta (oprócz tego że widziało flaki zwierzęcia) i będzie miało problem.
spodoba mu się i przyjebie się do psa czy kotka w domu bo tam tak robili....
no k***a nie ten poziom edukacji-maluchowi wpaja się empatię, przyjazne nastawienie itd a dopiero później (15-17lat) pokazuje mu że zwierzęta się zabija...
przesada jak ch*j