Pies powinien być na smyczy i tyle w temacie.

Bardzo dobrze ze kundla odwalił!!!

Gdyby pies miał kaganiec albo chociaż był na smyczy to nie doszłoby do tragedii. Mnie też wk***iają psy biegnące w moim kierunku. ch*j wie o co im chodzi i tylko człowiekowi ciśnienie podnoszą, bo nie wiadomo, czy chcą się przywitać, czy odgryźć jaja.
Ostatnio, gdy biegałem, zaczęło mnie gonić jakieś krótkonogie gówno wielkości przerośniętego piżmaka i aż się zatrzymałem aby na tego sierściucha ryknąć, bo to byłby absurd, gdybym przyspieszył i takiemu czemuś uciekał. Już byłem przygotowany aby kopa w pysk zasadzić, ale dwa mery ode mnie pies jednak odkrył w sobie jakieś pokłady instynktu samozachowawczego i zaniechał obłąkańczej szarży.

Szkoda, że Ci jaj nie odgryzł

Psa mi jakoś szczególnie nie szkoda. Cena za nie pilnowanie.

Gruba p*zda też powinna kulkę zarobić za psy bez smyczy.

Shaggy life matters czy jak to tam szło...

Dog eat Dog...

Nigdy nie żałowałem odstrzelonych agresywnych zwierząt rzucających się na ludzi, ale ten pies nie był agresywny.

Rzeczywiscie dziwna reakcja bo pies nie byl czarny.

Człowiek karmi, dba, jeździ do weterynarza, a tu ch*j bombki strzelił. Smalcu nie będzie, bo jakiś ch*j kundla zastrzelił.

W ogóle nie zainteresowana swoim psem który odchodzi.
Swoją drogą ma aż 3.
Kupi se nowego...

Policjant oczywiście do zwolnienia. Dobrze ze w Polsce lata rządów Tuska jakoś oswoiły społeczeństwo z dobrocią i szacunkiem.
Ale teraz lata pisu to rozwalają.... oby koalicja pisu i konfederusji nie miała większości bo w Polsce będzie podobnie...

Szkoda ze nie było dźwięku jak kundel skomle z bólu. Ale dobrze, że o jednego gówno produkola mniej. Zajebac wszystkie pie**olone srajtuchy. Karmin kielbą ze szpilkami

Gdyby pies miał kaganiec albo chociaż był na smyczy to nie doszłoby do tragedii. Mnie też wk***iają psy biegnące w moim kierunku. ch*j wie o co im chodzi i tylko człowiekowi ciśnienie podnoszą, bo nie wiadomo, czy chcą się przywitać, czy odgryźć jaja.
Ostatnio, gdy biegałem, zaczęło mnie gonić jakieś krótkonogie gówno wielkości przerośniętego piżmaka i aż się zatrzymałem aby na tego sierściucha ryknąć, bo to byłby absurd, gdybym przyspieszył i takiemu czemuś uciekał. Już byłem przygotowany aby kopa w pysk zasadzić, ale dwa mery ode mnie pies jednak odkrył w sobie jakieś pokłady instynktu samozachowawczego i zaniechał obłąkańczej szarży.

Ludzie też mogliby chodzić w kajdankach po mieście bo "ch*j wie o co im chodzi jak idą w twoją stronę", a najlepiej z kneblem w ryju żeby ich nie słuchać. Od taka to twoja logika.

Gdyby pies miał kaganiec albo chociaż był na smyczy to nie doszłoby do tragedii. Mnie też wk***iają psy biegnące w moim kierunku. ch*j wie o co im chodzi i tylko człowiekowi ciśnienie podnoszą, bo nie wiadomo, czy chcą się przywitać, czy odgryźć jaja.
Ostatnio, gdy biegałem, zaczęło mnie gonić jakieś krótkonogie gówno wielkości przerośniętego piżmaka i aż się zatrzymałem aby na tego sierściucha ryknąć, bo to byłby absurd, gdybym przyspieszył i takiemu czemuś uciekał. Już byłem przygotowany aby kopa w pysk zasadzić, ale dwa mery ode mnie pies jednak odkrył w sobie jakieś pokłady instynktu samozachowawczego i zaniechał obłąkańczej szarży.

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł,
i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem,
i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody,
i po drodze do domu wtedy jeszcze,
już do domu pojechałem.

Bardzo dobrze ze kundla odwalił!!!

❤️