Ostatnie wydarzenia w Bostonie zainspirowały mnie do czegoś...
Pomyślałem, żeby skonstruować bombę z szybkowaru, lecz wypełniłbym ją bekonem,
którą później wrzuciłbym do Meczetu, podczas modlitwy. Jednym strzałem pozbawiłbym ciapatych drogi do ich raju
@RagicMabbit Ale nie lepiej byłoby im dać tą świadomość, że dla nich to koniec? Możnaby przynajmniej popatrzeć, jak cierpią, a jakby zrobić tak, jak napisałeś, to uznali by ich za męczenników, którzy zginęli za wiarę...
Ja tak działam, ale na mniejszą skalę.
Siadam w jadalni na przerwie, często obok ciapatych specjalnie.
Wyciągam kanapeczki z szyneczką i żrę jak świnia, czasami "niechcący" machnę ręką tak że kanapka z wędlinką rozjebie się po całym stole.
Niektórzy to olewają, ale niektórzy to faktycznie reagują jak diabeł na święconą wodę.
Ot, taki mój mały sabotaż
A czasami małe kawałeczki wędlinki podrzucam na krzesła w jadalni, być może jakiś szmatogłowy przy siadaniu dotknie
Świńskie kości pocięte na małe, ostre sześciany i umieszczone w standardowej bombce byłyby dobrymi szrapnelami. Żeby zlikwidować usmiercającą falę uderzeniową a jedynie rozsiać takie kostne pozbawiacze raju poleca sie nie stosować typowych materiałów wybuchowych, zastąpienie ich np hydrazyną utlenianą czterotlenkiem azotu gwarantuje dobry impuls właściwy i relatywnie niewielką falę udezrzeniową przy eksplozji, co przekłada się na radosny widok dzeisiątek bądź setek boleśnie jęczących do allaha muslimków. Należy również zaznaczyć, iż bezskuteczne będzie to jęczenie, bo allahy nie słuchają tych, co mają w sobie powbijane świńskie kostki. Potem gdy juz taki "zanieczyszczony" muslimek dojdzie nieco do siebie można go wysadzić go już na poważnie, tak żeby nie było co zbierać. Zawsze to lepiej najpierw go wymęczyć a potem z nienacka wysadzić.
@jebacwas
To niby dlaczego w autobusach w Egipcie czy Turcji montuje się małe woreczki ze świńskim tłuszczem?
A dlatego, że jak taki "bombowy" akbar wyjebie busik w powietrze to upie**oli się tym tłuszczykiem i 70 dziewic mu przeleci koło nosa