18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Bomba

Lord Gutek • 2013-04-19, 12:15
Ostatnie wydarzenia w Bostonie zainspirowały mnie do czegoś...

Pomyślałem, żeby skonstruować bombę z szybkowaru, lecz wypełniłbym ją bekonem,
którą później wrzuciłbym do Meczetu, podczas modlitwy. Jednym strzałem pozbawiłbym ciapatych drogi do ich raju :dead: :amused:

sebeks

2013-04-19, 17:32
przecież nie ma żadnego raju! będą mieli faze jak się tego nie dowiedzą bo zwyczajnie umrą, to sie na nich zemści bardziej niż pryskanie ich świńską krwią czy obrzucanie mięsem

najbardziej bawi mnie misja terrorysty samobójcy z pobódek religijnych, Ci z WTC ch*ja się doczekali a nie dziewic...

-TUR-

2013-04-19, 17:39
Ja jestem spokojnym człowiekiem, który wie jak zachowywać się przy stole. Jem przez 11 miesięcy cicho. Ale podczas ramadanu budzi się we mnie mały chochlik. Mieszkam w Niemczech koło Hanoveru. Meczetów jest od groma, więc ciapatych jestem zmuszony widzieć codziennie. Podczas och ramadanu kupuję sobie jedzenie na wynos, siadam sobie na przysłowiowej dupie i wsuwam ile wlezie, bez przerwy mlaskając, a czasami bekając. Piję też mnóstwo. Ciapaci podczas ramadanu mają bezwzględny zakaz picia i jedzenia do wieczornej modlitwy, więc dla nich patrzenie na mój obiad i na mnie jedzącego to straszna pokusa i mordęga. Zawsze wtedy siadam w dzielnicach, gdzie większość to brudasy i codziennie ciapaci albo dzwonią na psiarnię albo wzywają coś na wzór policji, tyle, że wszyscy"funkcjonariusze" są ciemnej karnacji.

A teraz z innej lekko beczki, myślicie, że wasz trolling to coś? Ja raz nakarmiłem 2 brudasów naszym polskim bigosem. Zjedli ze smakiem, pogratulowali mojej siostrze kunsztu kulinarnego, a potem mój kolega powiedział im co jedli. Mówił, że dawno nie widział, jak ktoś tak szybko stymuluje odruchy wymiotne i zwraca cały posiłek. Było to w Berlinie w ostatnie lato, od tego czasu mieszkam pod Hanoverem, na białym osiedlu bez kozojebców na ulicach.

abdul

2013-04-19, 17:53
spoko. ja robie u producenta burgerow rybnych, paluszkow, past i innego badziewia. gdzies tak w polowie marca dorzucam parowki do mielarki. szczesliwego wielkiego piatku!

KlinikaAborcyjna

2013-04-19, 18:32
kustoszpan napisał/a:

Ja tak działam, ale na mniejszą skalę.
Siadam w jadalni na przerwie, często obok ciapatych specjalnie.
Wyciągam kanapeczki z szyneczką i żrę jak świnia, czasami "niechcący" machnę ręką tak że kanapka z wędlinką rozjebie się po całym stole.
Niektórzy to olewają, ale niektórzy to faktycznie reagują jak diabeł na święconą wodę.
Ot, taki mój mały sabotaż ;)

A czasami małe kawałeczki wędlinki podrzucam na krzesła w jadalni, być może jakiś szmatogłowy przy siadaniu dotknie :ok:


kustoszpan Ty terrorysto :) , zimny browarek za pomysłowość dla Ciebie

Masterof

2013-04-19, 20:08
No do najzdrowszych ludzi to się nie zaliczasz, ale keep going.

maniiiek

2013-04-19, 22:47
@abdul ale w wielki piątek nie można jeść mięsa a nie parówek...

shmitu88

2013-04-20, 08:24
pakowałem towar w palety które miały iść do ciapatych, wysmarowałem rurki boczkiem.

kemcia

2013-04-21, 14:23
anie lepiej po prostu wjechać po pijaku do meczetu na świni wymach*jąc palącym się koranem jak kadzidłem i wyśpiewując obelżywe piosenki o mahomecie?