18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Leet

2014-03-03, 21:05
coffinfeeder napisał/a:

...z szacunku do jenzyka polskiego.


nie prowokuj... nieeee prowokuj.

ejdzbikej

2014-03-03, 21:40
czyli przekaz jest tego taki ze jak bedziesz zwracal ludzia uwage na bledy to cie w koncu zajebia

hello_world

2014-03-03, 22:10
Jeżeli chodzi o pisownię i wymowę tych znaczków "" to polecam wytłumaczenie mojego fizyka z liceum:

W cudzysłowie czy w cudzysłowiu?
W dupie czy w dupiu?

Dziękuję za uwagę.

damyrade20

2014-03-03, 22:36
już wolę tą przemądrzałą cipę z pieprzykiem na ryju

xy_m4rc1n

2014-03-03, 23:03
w ch*ju mam takich obrońców języka i ortograficznych inkwizytorów parę błędów nie zmieni przekazu danej informacji wiec zamknie dupę bo naprawdę gdzieś to mam jak się to pisze

crystaldragon

2014-03-04, 00:24
Jedyny powód oglądania i oglądalności takich filmików była kobieta która miała coś w sobie takiego że chciało ją się przer*chać. Ten filmik mija się z celem

Browarowy-Potwór

2014-03-04, 03:40
Smutno mi się robi, jak czytam takie komentarze...
Język jest częścią naszej kultury. Dla mnie jest nierozłącznym elementem patriotyzmu. Ludzie w ukryciu uczyli swoje dzieci polskiego, pod groźbą śmierci, a wy nie potraficie tego uszanować.
Nie twierdzę, że zawsze używam pięknej, kwiecistej polszczyzny, ale swój język znam i szanuję.


"A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają"

Hellski

2014-03-04, 06:53
Czystość języka jak najbardziej jest ważna. Ale ten filmik niczego nie odkrywa. A poza tym "pan czysty język" cały czas używa inwektyw. Naprawdę według niego o to chodzi? O włączaniu czy przychodzeniu mówi się od dawna. Co do "pisze", to wielu znawców języka twierdzi, że również jest to forma poprawna. Koleś chciał wyjść na biednego i niezrozumianego emo - intelektualistę, a wyszedł na głupka.

myha

2014-03-04, 07:12
Chytrusek: znasz swój język? a ten z XVI wieku? a ten z XI?, a ten z początków XX?
Każdy z tych języków był trochę inny.
Nasz język zmieniał się przez cały czas swego istnienia. Zmieniał się bo język służy do tego żeby być komunikatywnym, i to ogół ludności posługującej się językiem samoistnie wprowadza te zmiany żeby było bardziej komunikatywnie dla niech.
I tak to działało do czasu aż państwo zaczęło za darmo kształcić bandę debili humanistów, którzy z braku możliwości spełniania jakiejkolwiek pożytecznej w społeczeństwie roli zaczęli sobie wymyślać zasady jak można, a jak nie można mówić. Tylko kto dał im prawo do wprowadzania tych zasad. Ewolucja języka odbywała się samoistnie odkąd człowiek nauczył się porozumiewać. Nikt tych zmian nie kontrolował(bo i po co?). Sztuczna kontrola hamuje zmiany w naszym język A jak coś się przestaje rozwijać to najczęściej wkrótce umiera.

Na całe szczęście kontrola gówno może, ludzie i tak maja w dupie zasady wymyślane przez idiotów, Na Podlasiu skąd pochodzę 90% ludzi mówi poszłem, wyszłem, przyszłem, włancza, pisze itp bo tak jest dla nich wygodniej, szybciej, lepiej i bardziej zrozumiale czyli tak jak powinno być.


Cytat:

Czystość języka jak najbardziej jest ważna



Co to k***a jest czystość języka?

rolerek

2014-03-04, 07:45
Pamiętaj abyś ładnie mówił po polskiemu, będziesz mieć piątków jak mrówków ;)

kuba149

2014-03-04, 08:35
humaniści pie**oleni...

Browarowy-Potwór

2014-03-04, 09:15
myha, nie wieżę w to co czytam...
Ta "banda debili" wprowadziła zasady językowe, dla ułatwienia komunikacji. Zasady są byś mógł się dogadać jak przyjedziesz do Warszawy czy Krakowa. Gdyby język rozwijał się samoistnie, to ludzie w Polsce posługiwaliby się dialektami bądź gwarami, zależnie od regionu. Tak właśnie było zanim wprowadzono jeden język polski. Dalej są po tym pozostałości. W Białym Stoku, czy na Suwalszczyźnie, jest multum określeń, których u mnie, na Kaszubach, nie usłyszysz. Do tego dochodzą zapożyczenia. Kaszubski, czy gwara śląska, mają mnóstwo słów pochodzenia niemieckiego.
Bez zasad językowych, nie bylibyśmy w stanie się porozumieć. Ludzie nie mogliby wyjeżdżać do pracy, czy na studia na drugi koniec kraju. Właściwie, musielibyśmy zapomnieć o naszym narodzie. Powiedz mi jak nazwać narodem ludzi, którzy nie potrafią się zrozumieć ?

myha

2014-03-04, 09:59
Chytrusek: no ja też nie wieże w co czytam.
Czyli według ciebie do II RP i ustawy językowej mieszkańcy poszczególnych regionów Polski nie potrafili się ze sobą porozumieć?
To jak te państwo istniało na przykład w czasach Rzeczpospolitej Obojga Narodów, kiedy polski szlachcic z kresów nie mógł się dogadać ze szlachcicem z wielkopolski, a ten ze szlachcicem z małopolski. A oprócz tego spora cześć ludności posługiwała się językami ruskimi(w kilkunastu odmianach), litewskim i kilkoma innymi. Może odkryłeś nowy powód upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Tam poprostu nikt się dogadać nie mógł.

Ja bez problemu dogaduje się z każdym polakiem niezależnie od regionu Polski. Pomimo tego że zdecydowana większość ludzi w dupie ma zasady i w poszczególnych regionach ludzie mówią w swoich gwarach. Powiem więcej bez problemu dogaduje się tez z Czechami i Słowakami, i z pewnymi problemami ale dogaduje się także z Białorusinami, Rosjanami i Ukraińcami pomimo tego że języków tych nigdy się nie uczyłem.

ps. Piszę ciągle, o języku mówionym. Język pisany faktycznie wymaga pewnych zasad, bo pismo trudniej jest zrozumieć niż mowę.

ps2. Nie jestem też do końca przeciwny wprowadzaniu pewnej kodyfikacji do języka mówionego. Tylko niech nikt nie wciska mi kitu że tak jak oni chcą jest jedyną możliwością na poprawną mowę bo tak nie jest i nikt nie ma prawa zawłaszczać sobie języka żeby był taki jak oni chcą. Kodyfikacje są jedynie pewnymi wytycznymi do języka oficjalnego używanego na przykład podczas wystąpień publicznych itp.

~kotka_w_piwnicy

2014-03-04, 10:00
Jego agresywna mordka mnie odstraszyła od obejrzenia tego filmu. ;<
Co do języka, każdy musi go znać, a skoro nie musi się go uczyć, to jakiż to problem? Czyta się książki, gazety, nawet Internety i tam nie zwykło się robić błędów (nie mówię o komentarzach). Jaka zatem to trudność, że coś się opatrzy i wniknie do głowy?