Ja też nie "WIERZĘ" jak widzę 2 baranów dyskutujących o języku polskim którzy robią błąd w swoim pierwszym zdaniu.

mój błąd, sorry

w ch*ju mam takich obrońców języka i ortograficznych inkwizytorów parę błędów nie zmieni przekazu danej informacji wiec zamknie dupę bo naprawdę gdzieś to mam jak się to pisze

Wiec zamknie dupę? Wiece nie służą do zamykania dup... no, może twojej.

To, jak ktoś się wysławia wiele nam mówi o tym, jakim jest człowiekiem.

Sorry,ale gowno prawda.
Tak samo jak pijani mowia to co mysla.
Tyle razy pieprzylem glupoty ktorych po trzezwemu bym nigdy nie powiedzial,bo po prostu tak nie mysle.
Jest wiele ludzi ktorzy nie potafia nauczyc sie ortografii,a mimo to sa zajebisci.
Wytykanie komus bledow to tak naprawde odwracanie uwagi od swoich wad.

Smutno mi się robi, jak czytam takie komentarze...

Myślę że nie zrozumiałeś sedna sprawy i nieumyślnie rozpętałeś burzę gówna w komentarzach.

Nikt nie neguje wartości bezbłędnej i "czystej" mowy. Chodziło o to że ten film nie różni się niczym od całej masy podobnych filmów, gdzie pseudointeligenci którzy myślą że są fajni próbują zabłysnąć wałkując w kółko to samo i lamentując nad kilkoma najbardziej rozpowszechnionymi błędami. A koncepcja niedorobionego emo które uważa że "włanczać" jest be ale rzucanie mięsem i obrażanie bez potrzeby delikwenta już jak najbardziej w porządku jest po prostu żałosna.

w ch*ju mam takich obrońców języka i ortograficznych inkwizytorów parę błędów nie zmieni przekazu danej informacji wiec zamknie dupę bo naprawdę gdzieś to mam jak się to pisze

ch*jowy jesteś z interpunkcji
"Lepiej siedzieć cicho i wyglądać jak idiota, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości"

Sorry,ale gowno prawda.
Tak samo jak pijani mowia to co mysla.
Tyle razy pieprzylem glupoty ktorych po trzezwemu bym nigdy nie powiedzial,bo po prostu tak nie mysle.
Jest wiele ludzi ktorzy nie potafia nauczyc sie ortografii,a mimo to sa zajebisci.
Wytykanie komus bledow to tak naprawde odwracanie uwagi od swoich wad.

Po pierwsze, miałem na myśli to, JAK dana osoba mówi, a nie CO mówi (chociaż to drugie też jest bardzo ważne).

Po drugie, nie chodziło mi stricte o ortografię, ale takie babole jak np. poszłem. Jeśli ktoś tak mówi, to oznacza, że nie dba o swój język, a to pociąga za sobą niedbałość o wiele innych rzeczy.

Po trzecie - ja nie wytykam błędów, ja na nie zwracam uwagę, mam nadzieję, że widzisz różnicę. Zawsze jak ktoś mi zwróci uwagę na popełniony błąd, to nie strzelam focha, tylko zwyczajnie dziękuję za poprawienie mnie i staram się zapamiętać na przyszłość jaka jest poprawna forma. Więcej pokory kolego, bo nie jesteś najmądrzejszy na świecie.

Ale kto to stwierdza jak można poprawnie mówić jak nie? Kto dał komukolwiek uprawnienia do stwierdzania poprawności lub jej braku w mowie, która bez takiej kontroli doskonale rozwijała się od początku ludzkości? Prawem naturalnym jest to że mogę sobie mówić jak mi się podoba. Nie istnieje coś takiego jak poprawna mowa i nigdy nie istniała jest to sztuczny wymysł i szukanie problemów tam gdzie ich nie ma.