18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Bitcoin w opałach

mare30ks • 2014-02-28, 10:26
Czyżby kolejna bańka dla naiwnych właśnie pękała?
Naiwniaki się napaliły na wirtualne siano, że bezpieczniejsze i takie zajebiste a tu chyba się skończył sen.
I odpowiedni panowie gdzieś na tropikalnych plażach liczą zyski z oskubania frajerów.

Największa platforma służąca do handlu bitcoinami zawiesiła działalność. Tłumaczenia są enigmatyczne a w tle gigantyczne pieniądze, które zniknęły. Czy to ostateczny koniec BitCoina?
Na stronie mtgox.com pojawiło się przed chwilą oświadczenie Marka Karpelesa, szefa spółki zarządzającej platformą:
Cytat:

Ponieważ pojawia się wiele spekulacji dotyczących przyszłości serwisu MtGox chcę wykorzystać tę okazję, by ponownie zapewnić wszystkich, że wciąż jestem w Japonii [to tam siedzibę ma spółka - red.], bardzo ciężko pracuję nad znalezieniem rozwiązania bieżących problemów.
Chciałbym też prosić o powstrzymanie się od zasypywania pytaniami naszych pracowników. Dostali zakaz udzielania jakichkolwiek odpowiedzi czy informacji. Proszę odwiedzać tę stronę w celu zapoznania się z kolejnymi oświadczeniami.



Niestety - ta odpowiedź zapewne nie uspokoi klientów, choć dobrze, że wciąż mogą mieć jakąś nadzieję na odzyskanie pieniędzy.

Największa światowa giełda służąca do wymiany wirtualnej waluty Bitcoin po kilku tygodniach sporych kłopotów została zamknięta - wciąż nie wiadomo, czy tym razem "na dobre". Jak na razie nic nie wróży szybkiego powrotu giełdy do działalności. Wczoraj wśród właścicieli wirtualnej waluty zapanowała niemal totalna panika - witryna mtgox.com nie wyświetlała żadnej treści. Dopiero po kilku godzinach pojawiło się na niej krótkie oświadczenie:

Cytat:

W świetle ostatnich doniesień i potencjalnych konsekwencji dla działań operacyjnych MtGox podjęto decyzję o zamknięciu wszystkich transakcji na pewien czas w celu ochrony strony i jej użytkowników. Będziemy ściśle monitorować sytuację i podejmiemy odpowiednie kroki.



Co takiego się wydarzyło? Jakie to "ostatnie wydarzenia"?

Chodzi o 350 milionów dolarów, ekwiwalent ok. 744 tys. bitcoinów, które wyparowały z giełdy najprawdopodobniej na skutek działań cyberprzestępców. Tak gigantyczna kwota wzięła się z równie gigantycznej wyceny wirtualnej waluty - jedna "e-moneta' była w zeszłym roku warta nawet 850 dol. Przypomnijmy jednak czym jest Bitcoin cytując Wikipedię:
Cytat:

Bitcoin jest cyfrową walutą stworzoną w 2009 przez Satoshiego Nakamoto. Nazwa odnosi się także do używającego jej otwartoźródłowego oprogramowania, które zaprojektował oraz sieci peer-to-peer, którą formuje. "Bitmonety" mogą zostać zapisane na komputerze osobistym w formie pliku portfela lub przetrzymywane w prowadzonym przez osoby trzecie zewnętrznym serwisie zajmującym się przechowywaniem



Za bitcoinem nie stoi żaden rząd, firma czy organizacja, ale matematyczny algorytm. Wirtualną walutę można jednak legalnie wymienić na tradycyjną: dolary, euro czy złote - służą do tego specjalne platformy, które działają jak kantory.
Bitcoiny można wydobywać, podłączając komputer do internetowej kopalni. Szybkość wydobycia będzie zależała od parametrów sprzętu - im więcej mocy obliczeniowej oddasz na potrzeby wspólnej sieci, tym większa będzie nagroda w postaci fragmentów bitmonet.

W reportażu opublikowanym przez telewizję TVN24 BIŚ wystąpił jeden z rozgoryczonych użytkowników giełdy MtGox, który pojawił się pod tokijską siedzibą firmy licząc na wyjaśnienia.
Cytat:

Miałem tam 311 bitcoinów, które, nim to wszystko się zaczęło, były warte około 300 tys. dolarów. Wygląda na więc na to, że już ich nie ma



Osób, które straciły jest oczywiście znacznie więcej. Na amerykańskim portalu Reddit jest kilka wątków, w których poszkodowani ujawniają ile stracili. Kwoty są bardzo różne, od 2,5 bitcoina do... 4700!
Cytat:

Straciłem najwięcej - 4700 BTC. Załączam zrzut ekranowy sprzed kilku dni, który zrobiłem w celu analizy danych. Nie wiem jak czuje się umierający, ale jestem pewien, że ja czuję jakbym umierał.



Giełda MtGox wpadła w prawdziwe tarapaty kilka tygodni temu. Okazało się, że w zabezpieczeniach transakcji dokonywanych na bitcoinach istnieje luka, która pozwala "obrócić" dwa razy tymi samymi monetami. Cyberprzestępcy mieli wykorzystać ją do kradzieży pieniędzy przy pomocy specjalnego złośliwego oprogramowania.

Skoro więc z największej giełdy udało się wyprowadzić 350 milionów dolarów (najprawdopodobniej w ciągu minionych sześciu lat) blady strach padł na wszystkich handlujących tą walutą. MtGox nie jest jedyną giełdą, na której można nią handlować - jest ich kilkanaście, każda wycenia "monety" w autonomiczny sposób. Mimo to wieści z MtGox wpłynęły też na wycenę BitCoina na innych giełdach.

Właśnie ta autonomiczność giełd wyceniających Bitcoiny najpewniej sprawi, że wirtualna waluta przetrwa kryzys - notowania waluty spadły wszędzie, ale ta wciąż jest "w obiegu". Jednak osoby, które ulokowały bitcoiny na giełdzie MtGox raczej nigdy już ich nie zobaczą. Giełdzie najpewniej nigdy nie uda się wyjaśnić jak wyparowało 350 milionów dolarów ani kto tak naprawdę stoi za gigantyczną kradzieżą.

Agencja Reutera informuje, że od 7 lutego Bitcoin notowany na giełdzie MtGox stracił 83,7%. Na początku miesiąca był wyceniany na 829 dolarów, ostatnie notowanie wskazuje wartość zaledwie 135 dolarów. Na innych giełdach Bitcoin wyceniany jest znacznie wyżej.

całość z http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,15527150,Bitcoin_znow_w_opalach__Gielda_MtGox_zawiesza_dzialalnosc_.html

na dokładke http://www.wired.com/wiredenterprise/2014/02/bitcoins-mt-gox-implodes/?cid=co19086554

białyczarnych

2014-02-28, 10:47
Trzeba być prawdziwym hardcorem żeby mieć 4700BTC i ich nie spieniężyć (czy "zdolarzyć"), przecież to ponad 3,5 miliona dolców. Ja rozumiem, że to taka nowoczesna waluta i niby bezpieczna (była) no ale kurde... W dzisiejszych czasach warto w coś zainwestować lub postawić dom albo kupić auto. Chociaż skoro ktoś ma 3,5 miliona takiej kasy to zapewne ma z dziesięć razy tyle na kontach bankowych ale jak dobrze wszyscy wiedzą po wpłaceniu kasy do banku nasze pieniądze zamieniają się w cyferki w komputerach i też nie możemy być całkowicie pewni że do nas kiedyś wrócą.

wiesiors4

2014-02-28, 10:57
Ani obecny system finansowy, ani wirtualne waluty nie są dobrą opcją. Pieniądze są według mnie jednym z najgorszych wynalazków ludzkości...

PS to, że wyparowało tyle BitCoinów, może świadczyć o tym, jak światowej finansjerze przeszkadzają takie wirtualne waluty ;)

szopenfeldziarz

2014-02-28, 11:00
białyczarnych napisał/a:

(...) ale jak dobrze wszyscy wiedzą po wpłaceniu kasy do banku nasze pieniądze zamieniają się w cyferki w komputerach i też nie możemy być całkowicie pewni że do nas kiedyś wrócą.


Pieniądze zasadniczo to cyferki i nic więcej. Banknot nie jest wcale bezpieczniejszy od wpisu na bankowym serwerze.

A co do bitcoina - wiadomo było, co się z nim stanie. To jak handel działkami na Księżycu - można, dopóki ktoś nie zapyta "a po co mi to?"

Vashu

2014-02-28, 11:22
Te teksty o 'pękaniu bańki dla naiwnych" i tym że Bitcoin jest dla idiotów słyszę od dwóch lat, jak jeden Bitcoin stał 5zł i tacy jak Ty pukali się w głowę jak można to kupować, i tak przez dwa lata gdy cena szła w górę.

Kto chciał zarobić to zarobił, kupić za dolar sprzedać za dwa. Walutą można było handlować normalnie jak czymkolwiek innym na giełdzie, a duże skoki oznaczają że - tak, część osób straci, ale reszta zyska - kwestia wyczucia kiedy kupić, kiedy sprzedać.

To się nazywa spryt i kapitalizm. Trujesz teraz dupę że ktoś stracił więc pomysł jest chory, a prawda taka że jakbyś 2 lata temu zainwestował w to 1000zł i trzymał do np. listopada zeszłego roku (szczyt koniunktury bodajże) po czym sprzedał, to do końca życia byś żył z odsetek.

Jak chcesz żeby każdy miał po równo i nie można było zaryzokować żeby zarobić, to zapraszam do SLD a nie na Sadistic.
Pozdrawiam.

PatrolZG

2014-02-28, 11:53
Ja pie**ole, mieć 5 baniek i nie trzymać przynajmniej 20% w złocie tylko w jakimś wirtualnym wymyśle. Nieprawdopodobne jak można być bogatym i głupim jednocześnie. Ja mam w tej chwili parę groszy w złocie, jak system pie**olnie ( a w końcu pie**olnie ) to przynajmniej mam odłożone na możliwość ucieczki do innego kraju czy inny kontynent.

McMenel

2014-02-28, 13:05
k***a widzę że "ekonomiści" zajebiści na forum są. Bitcoin i inne waluty są o wiele realniejszymi i bardziej stałymi ekonomicznie środkami aniżeli realne pieniądze. Jednak problem z nimi jest taki iż kolą w oczy banki światowe. Nikt nie ma nad nimi kontroli więc nie można kontrolować ludzi i rządów. Dziś w przypadku dowolnej "realnej" waluty mamy nic innego jak spekulacje w białych rękawiczkach. Czyli tzw syetemy ratingowe które de facto są niczym innym jak zbrojnym ramieniem instytucji finansowych. Wystarczy iż kilka instytucji ratongowych obniży danemu państwu tzw "rating" a waluta leci na łeb na szyje. A to oznacza brak realnego stabilnego rynku. Bitcoin i inne kryptwaluty mają tą przewagę iż są umocowane w starej dobrej ekonomii pieniądza a nie ekonomi sektora finansowego. Są lepszym rozwiązaniem aniżeli tradycyjne waluty które można po prostu dodrukować.

mare30ks

2014-02-28, 13:44
Vashu, prawie caly tekst to cytat ze strony wiec sie tak nie napinaj :)

Prof._Kot_Budd

2014-02-28, 14:05
Tak jak myślałem, Bitcoin jest solą w oku bankierów i finansistów i próbują jak go pokonać, dlatego napompowali bańkę spekulacyjną do granic możliwości (nie bez powodu usłyszeliśmy we wszystkich mediach mętnego nurtu jakieś pół roku temu informację o Bitcoin i innych kryptowalutach) i teraz chcą ją przebić, nie uda im się z prostego powodu - ludzie którzy mają największe kwoty, zapłacili za nie grosze gdy pojęli geniusz tej waluty na początku, lub wyekstrahowali własne pieniądze, teraz je wydają i mają w ch*ju wachania giełdy gdyż stopa zwrotu to dla nich 1000% wzwyż.
Będą się pejsy musiały sporo natrudzić chcąc mieć kontrolę w przyszłości, wróżę EMP (impuls elektromagnetyczny) wtedy wykasują dane ze wszystkich dysków, tako nasza cywilizacja ulegnie samozniszczeniu. :kawa:

Szron

2014-02-28, 15:20
I bardzo dobrze tak frajerstwu liczącemu na łatwy zarobek.

Może i sam kod/algorytm jest "wolny" od możliwości dokonania machlojek.
Ale firmy giełdowe już nie.
Krawaciarze od zawsze mieli za zadanie okradanie swoich klientów.
Każda giełda to taki salon gier.
Giełda to hazard a jak wiadomo hazard to choroba.

Na pohybel lemingom wszelkiej maści, goniącym za tym co "cool" "trendi" "modne"


szopenfeldziarz

2014-02-28, 16:00
wiesiors4 napisał/a:

Ani obecny system finansowy, ani wirtualne waluty nie są dobrą opcją. Pieniądze są według mnie jednym z najgorszych wynalazków ludzkości...



Niech ci pracodawca/klient przynosi chleb i mleko. A raz na pół roku spodnie i koszulę. Bez pieniędzy jest echstra.

endrju1

2014-02-28, 16:38
Bitcoin jest tak naprawdę bezpieczną walutą, jej słabym ogniwem są wielkie giełdy które w wyniku włamania, błędu bądź chciwości mogą upaść i stracić lub zagrabić dla siebie duże ilości tej waluty.

zonk

2014-02-28, 18:37
Inwestowali w jakieś wirtualny ch*jwieco to teraz mogą wypieprzać. ch*j z nimi.

McMenel

2014-02-28, 20:17
endrju1 Ja osobiście podejrzewam iż ostatnią stroną zainteresowaną rozpie**alaniem bitcoinów i kryptowalut są hakerzy czy przestępcy. Dzięki BTC można było anonimowo i bez podatków płacić za usługi. Za atakiem na BTC stoją raczej instytucje finansowe obawiające się kryptowalut. Bo one są odporne na machlojki ekonomów. Nie można ich dodrukować więc Rothschildowie zaczęli panikować.

mazin

2014-02-28, 21:56
Frajerzy, mogli zainwestować w złoto. Np. w Amber Gold.