Ja taki wpie**ol miałem od mamy jak coś narozrabiałem, a stary to lał z pięści, z nóg jak nie pomagało to krzesło, młotek lub coś ciężkiego. Do dzisiaj mam blizny i do tego dochodzą złamane żebra, wybity ząb. Życie dalej żyję, Rodzice też nie każdy miał kolorowo w domu, najlepsze jest to że nigdy nie byłem karany przez Policję, ale zawszę się znalazł powód do karania mnie o byle gówno. Dziękuje mojemu Tacie i Mamie, bo dzięki nim jestem dziś normalnym człowiekiem.
@upSongoMaster a potem wszyscy wstali i zaczeli bic brawo?; )
O ile to prawda, to zycze twoim 'rodzica' ch*jowej smierci. Tyle. Moze jakby cie stary gwalcicl, to tez bysbyl mu wdzieczny?
Mój stary był level wyżej. Najpierw mnie napie**alał tak długo, aż skakałem z bólu i darłem ryja, a potem mnie napie**alał za to, że płakałem jak mnie pobił za pierwszym razem
Spoko ja też życzyłem im śmierci, ale jak zobaczyłem ile dla mnie zrobili i pomogli to po prostu odpuściłem sobie bezsensownej nienawiści, można oszaleć jak żyjesz z takim tokiem myślenia. Każdy ma inne rodzinne historie i nie jest to jeden schemat dla wszystkich. Dlaczego tak głupio piszesz, chyba nikt na świecie nie byłby wdzięczny za gwałcenie to przesada.
Wybacz, ale takich sk***ieli jak twoi rodzice powinno się zamykać w schronisku dla zwierząt. Każda kwalifikowana forma kary cielesnej (i proszę nie mylić tego z jebnięciem dzieciakowi za to, że coś przeskrobał, bo nie o to chodzi), jest zwykłą, k***a, patologią.
Jeśli ktoś potrzebuje przemocy, żeby zdobyć szacunek istoty z założenia słabszej od siebie, to znaczy, że jest j***nym zerem. End of story.