@mamurra też zauważam to, że kobiety są znacznie bardziej chamskie w stosunku do innych ludzi, którzy nie są z nimi spokrewnieni lub zaprzyjaźnieni.
Głupi przykład, wystarczy iść do sklepu z ciuchami w jakiejś galerii. Na męskich działach, jak jest wąska alejka i idzie dwóch facetów, to jeden drugiego będzie przepuszczać. Jak któryś drugiego szturchnie przypadkiem to od razu jest: "przepraszam" czy tam inne "sory", szturchnięty wypala: "nic się nie stało" i wszyscy się rozchodzą.
Na działach kobiecych jest k***a walka o życie. Lambadziary się potrafią przepychać na łokcie, bo ta tu stała pierwsza więc ta druga ma się przesunąć. Jak jest ciasna alejka to w życiu żadna nie powie: "przepraszam" jak chce przejść, tylko się będzie pchać i potrącać łokciami każdą inną sukę.
Nie wiem czym to jest spowodowane, choć mam pewną teorię, że to przez męskie traktowanie, tzn wszędzie je przepuszczamy i traktujemy jak święte krowy. Ze sto lat temu się to sprawdzało, bo o ile baby były przepuszczane i traktowane jak "damy", to po prawdzie w ważnych sprawach miały ch*ja do gadki, więc znały swoje miejsce. Teraz się niektórym w dupach przewraca, szczególnie jak całe życie była nikim, uczyła się ch*jowo, a nagle dostała trochę lepszą robotę typu kierowniczka sklepu czy sali restauracyjnej. Wtedy takim odpie**ala i myślą, że wszystko im wolno.