Szacun dla gościa za to, że jest oazą spokoju. Ja bym już po pierwszym dotknięciu (a co dopiero kopnięciu) mnie przez tą czarną małpę zaj***ł jej plaskacza.
Ciekawe czy byłyby suki takie odważne, gdyby mieszkały tam gdzie ich miejsce - czyli w Afryce, gdzie ich czarni "bracia", uzbrojeni i naćpani gwałciliby i bili je regularnie, przy okazji każdych "odwiedzin"?
Nie rozumiecie, że jakby ten "latino" zaj***ł czarnej to by miał rozprawę prowadzoną przez czarną sędzinę, która by dorzuciła do "pobicia", że to było na tle rasowym. I chłopczyk miałby dożywocie.