Aspartam... Unikam, ale tylko dlatego, że pozostawia gorzki posmak w ustach. Też tak macie?

http://www.sadistic.pl/monsanto-i-kolejny-rakotworczy-produkt-vt353320.htm#3910327

tak jak tutaj. bezpieczne dla ludzi, człowiek moglby wypic cala szklanke i nic mu nie będzie. ale tylko idiota będzie to pil

i pan teoretyk dobrze żeby wiedział, ze nawet mikroelementy bardzo latwo przedawkować jeśli nie pochodzą z naturalnego zrodla, tylko w postaci suplementow, bo to co naturalne się latwiej przyswaja...

W styczniu 2013 roku EFSA opublikowała wstępną analizę ponad 600[21] badań, konkludując, że aspartam jest bezpieczny. Analiza ta była krytykowana za niejasne kryteria wyboru badań i ich interpretację, a także za powiązania jej 13 (na 17) autorów z koncernami spożywczymi[22][a]. W grudniu 2013 roku panel EFSA (powiększony o 2 naukowców w stosunku do poprzedniego panelu) opublikował 263-stronicową analizę, z której wynika, że aspartam w dawkach nie przekraczających 40 mg/kg masy ciała dziennie jest nieszkodliwy[23].

http://sro.sussex.ac.uk/43821/

Zaraz zobaczymy odcinek, w którym będziesz nam wmawiał, że amerykanie tyją, bo łykają za dużo powietrza..

1. Porównywać aspartam z wodą, to jak porównywać base jumping z badmintonem.
2. Pan prowadzący nie potrafi zrozumieć, że na różne rzeczy się mówi "chemia", bo zostały utworzone w sposób sztuczny, a nie występują w naturze? Cukier (w sensie sacharoza) występuje w burakach i trzcinie, niech mi prowadzący poda roślinę (lub inne źródło), w której aspartam naturalnie występuje.
3. Jak ktoś ma umiar to nie musi się obawiać sacharozy i zastępować ją słodzikami.
4. Są lepsze i zdrowsze słodziki niż aspartam jak choćby stevia

Ja pie**olę, to jakiś aspartamowy bojownik?


ps. $$$ się musi zgadzać.

i co wie zwykły szary zjadacz chleba z tych nazw co on mówi? nic

Cały jego kanał będzie wrzucany po kolei?

@Adra
1. Ktoś chyba nie zrozumiał.
2. Aspartam? Asparaginian + fenyloalanina, pospolite peptydy w pełni do strawienia, pewne nigdzie nie występują. Sztuczne jak ch*j.
3. Chciałoby się. Ale pół globu nie umie żyć bez zasłodzenia wszystkiego, co wpadnie w ręce.
4. Nikt nie zmusza do wyboru takich a nie innych produktów. Filmik jest tylko o tym, żeby nie dorabiać do żywienia jakiegoś szamanizmu, bo "to bardziej chymia niźli tamte, to je dobre, a to szatan przyciep".

Jeśli możesz mi opowiedzieć o innych słodzikach, chętnie poczytam. Zwłaszcza, jeśli uzasadnisz ich wyższość czymś więcej niż ekomodą czy krótsza drogą od rośliny do produktu.

"bodybilder" - - ja pie**olę

@Adra

4. Nikt nie zmusza do wyboru takich a nie innych produktów. Filmik jest tylko o tym, żeby nie dorabiać do żywienia jakiegoś szamanizmu, bo "to bardziej chymia niźli tamte, to je dobre, a to szatan przyciep".

pie**olenie. No kiedy zmusza. Idź k***a j***na do sklepu i kup coś bez E!

Ja mieszkam jeszcze na wichurze, ale wy? Jak do ch*ja wafla macie się żywić BEZ tego ch*jstwa? Wszędzie to gówno jest. Nawet k***a mać w paście do zębów jest fluor (ok, jedno mówią szkodzi drudzy nie) choć....chwała Bogu że nasza rodzima firma ZIAJA

....czekajcie powtórzę bo jak są reklamy wesz z zachodu to każdy się nabiera.....ZIAJA....mają pasty bez fluoru. Polska firma....mam nadzieję że JESZCZE Polska.

Z tym, że znaczna część EXXX to substancje nieszkodliwe bądź naturalne wręcz a oznaczenia kodowe stosuje sie dla ułatwienia.

ciekawe kiedy sobie pociupcia

@Dexter37

Gdzieś tam usłyszałeś powtarzaną propagandę że niektóre E nie są przecież szkodliwe

No to pokaż mi występowanie E nieszkodliwych bez E szkodliwych w jednym produkcie

Ja rozumiem że są barwniki i wzmacniacze smaku rzekomo nieszkodliwe, tylko pamiętaj że na DZIŚ, jutro powiedzą ci że to rak. Eternit też wszyscy kiedyś pchali w domy.

Subskrybuję, wartościowy kanał

I jak zawsze na sadolu wypowiada się miliard ludzi znających się na wszystkim i zawsze muszących wypowiedzieć swoje zdanie na jakiś temat. Co do wszystkich up, gościu który mówi ma doktorat z chemii więc raczej zna się na tym co mówi, a jakoś nie sądzę żeby ktoś mu płacił za to żeby chwalił aspartan. Także póki nie pokażecie dowodu że wiecie o czym mówicie - nie mówcie.