Shitstorm beginning...

reszta artykułu tu: love will winblog(kropka)wordpress(korpka)com
(proszę usunąc spacje w linku oraz (kropki))

To akurat nie jest przypadek że wśród księży jest więcej pedofilów niż w innych zawodach. I nie trzeba wywoływać gównoburzy na tle religijnym bo wystarczą suche fakty a sam temat nie ma nic związanego z religią .

Pedofile szukają pracy która da im wysokie zaufanie społeczne (ksiądz,nauczyciel,trener, policjant) oraz uzasadniony kontakt z dziećmi.
O ile nauczyciela pedofila łatwo złapać bo nie ma żadnego zaplecza społecznego to Księża są zamkniętą hermetyczną grupą z wysokim zaufaniem wśród lemingów.
Jeżeli dodać jeszcze cechy socjopaty i inteligencje to dla pedofila bycie księdzem da mu największą szanse na nie złapanie, jak dodamy do tego zarobki i "prestiż" wśród ludzi to już wszystko staje się jasne (bo kto by nie chciał zarabiać w ch*j, być bezkarnym w swoich upodobaniach i mówić ludziom jak mają żyć)

Trzeba jeszcze zająć się badaniami nad wiekiem w którym pojawiają się skłonności pedofilskie, czy "klerycy" idąc do seminarium już wiedzą że będą j***ć dzieci czy dopiero potem gdy zdają sobie sprawę z bezkarności.

Nie trzeba dodawać że kościołowi nie jest na rękę jedna afera za drugą z księdzem pedofilem, tylko że często zamiast wypie**olić ich i robić czystki to zamiatają wszystko pod dywan i przenoszą do innej parafii co jest karygodne (słyszałem o kilku takich przypadkach ale bez źródeł ani potwierdzenia)

Zasadniczo pedofile zdarzają się w każdym zawodzie, to co jest szczególnie nie tak ze zboczonymi klechami to to, że ta mafia sama się osłania i chowa swoich przestępców przed wymiarem sprawiedliwości.
Przeforsowali sobie art. 178 kpk który pozwala na odmowę zeznań przez księdza, uwłaszczyli się na polskim majątku, mają ogromne zwolnienia podatkowe, mają medialne imperium, to kto się przeciwstawi. W normalnym kraju lewica dba o to żeby dać pałką po łapie kleru wyciągniętej żeby zagarnąć hajs i prawo, ale u nas lewicy nie ma, a ta co jest to ch*j a nie lewica (SLD święci sobie wozy przez księży, to z czym do ludzi).
Trzeba pogonić katabasów i to jest absolutny warunek minimum dla rozwoju tego kraju.

No tak bo to wina dzieci, że zostały molestowane/zgwałcone Co za zjeb próbuje odwracać kota ogonem. Dziecko szuka miłości bo jej nie doświadcza w domu, ale to nie oznacza, że ją znajdzie jak będzie mieszać łapą w rozporze księdza. Nawet nie kara śmierci dla takich odpadów co dotykają dzieci. Kłaść jaja na kamień, miażdżyć młotem i puszczać wolno. I tak daleko nie odejdą.

Stara sprawa jak świat, ale warto odświeżać co jakiś czas słowa tych watykańskich śmieci - Michalika, Trytka i innych podludzi tego formatu. Tłuszcza ma bardzo krótką pamięć.
XXI wiek, a ludziom nie przeszkadza że pedofile, zbrodniarze i hipokryci mówią im jak trzeba żyć i na kogo głosować. O praniu dzieciom mózgów już nie wspominam.
Od nastoletniej kuzynki dowiedziałem się swego czasu że pedałów powinno się palić na stosach. Na lekcjach matematyki raczej jej tego nie nauczyli.

W tym kościele niby tylu pedofilii a średnio słyszę o kolejnych wyrokach sądowych, mimo że jest to przestępstwem w polskim prawie.

W tym kościele niby tylu pedofilii a średnio słyszę o kolejnych wyrokach sądowych, mimo że jest to przestępstwem w polskim prawie.

Bo gdyby były te "wyroki" to nikt by nie robił afery, właśnie o to chodzi że księża są bezkarni w tej sprawie.

Chcesz powiedzieć że w Polsce Kościół ma polityczną siłę wpływów na sądy, prokuraturę i policję aby nie ścigały jednego z poważniejszych wykroczeń...?
Pamiętasz że Polska to post-komunistycznym kraju w którym jest pełno anty-kościelnych obywateli albo pamiętających z sentymentem PRL albo będącymi młodymi szczylami pośród których ateizm jest na tobie, krajem w którym jest i było pełno formacji politycznych typu Palikoty, SLD czy Razem czy innego typu organizacji lewicowych oraz krajem w których jest pełno mediów typu Wyborcza czy Krytyka Polityczna...? Chyba niezbyt.

Weź zastanów się nad jakąś terapią, bo o ile Kościół w tym kraju ma pewne wpływy to nie są one na tyle duże aby sądownictwo i prokuraturę pełną post-komuny trzymać za jaja. To jest trochę chore.

Kościół może i nie... ale konkordat już tak. A działania i zabiegi Watykanu w sprawie podejrzanych księży jest poza jurysdykcją jakiekolwiek sądu i jakiegokolwiek państwa. Tak się mafia legalnie ustawiła.
Sprawa ksieżyca w Dominikanie wyraźnie to pokazuje... mnóstwo dowodwów, zeznania, sprawa praktycznie jasna, a po "przeniesieniu" do Watykanu, ksieżulek pod pretekstem choroby nie ma rozorawy i w spokoju sobie umiera jakoś dwa lata od ujawnienia (a kto wie czy w ogóle umarł, a to nie sposób na załatwienie spokoju sobie i podejrzanemu).
Wszyscy to widzą i wiedzą, Watykan nawet nie statara się z tym ukrywać, że w taki sposób chroni swoich, jednak znajdzie się ktoś taki jak Ty i będzie wamawiał, że jest cacy, bo "linków" pod nos mu nie postawił.

Nie za bardzo będę z Tobą świrze gadał, bo jak zwykle dużo mówisz/piszesz ale nic nie jesteś wstanie udowodnić czy potwierdzić, więc tylko zostawię Cię z Twoim lekkim zaburzeniem psychicznym i takim oto sloganem pasującym do Ciebie: KLER + WATYKAN = ILLUMINATI

Aleś się zaorał i wręcz poddał się... w pierwszym zdaniu już "argumentum ad personam".

Jedynie prymitywne osady w Amazonii, Afryce i Australii (może jeszcze Korea Północna), nie wiedzą jeszcze, że konkordat służy ochronie i finansowaniu Watykanu oraz podległego mu kleru... a nie... jeszcze jeden użytkownik sadistica, nie wie co to konkordat i chyba pierwszy raz to słowo w życiu usłyszał (przeczytał).

Lepiej poczytaj i się doucz, bo konkordat to jeszcze większe gówno niż Kaczyńskich traktat lizboński z UE.
Bo to konkordat właśnie daje prawo KK do legalnego uciszania wszelkich spraw.
Pewnie jeszcze nie wiesz, ale księża nie są praktycznie sądzeni (w dużych, znaczących sprawach) w sądach powszechnych, bo dzięki konkordatowi podlegają Watykanowi tylko. Jak tylko jakiś syf się pojawia, są "wzywani" do Watykanu... i na tym koniec sprawy, Watykanu nie obowiązuje żadna ekstradycja, żadna jurysdykcja prawna i każdy ksiądz, może tam z najcięższymi zarzutami dożyć swoich dni w błogim spokoju. Jak wspomniany ksiądz Wesołowski co "urzędował" na Dominikanie pomimo mnóstwa dowodów, zeznań pokrzywdzonych dzieci.

Kolejne lanie wody bez konkretów. Tym razem o tym co takiego znajduje się w konkordacie. Nibyś taki spec od konkordatu, ale broń Cię panię boże żeby zacytować bezpośrednio konkordat i ostatecznie pokazać że masz rację, bo przecież lepiej jest toczyć wieczną wojnę w której możesz sobie z kimś pogadać zamiast dociec prawdy
Oto idealny przykład Twojej choroby / twojego trollowania...