Patrząc na tytuł "Afera pod domem" byłem przekonany ze ta babka z dzieckiem na rękach będzie stała z petem albo browarem w ręku i k***iała się z sąsiadami.
Film z gatunku "found footage": jak Blair Witch Project albo Grave Encounters - to drugie chyba lepsze, bo Amerykanie srają ze strachu przy takich rzeczach
Śmieszne to może jest z perspektywy widza, ale jak mój brat przyprowadził 5 miesiecznego Amstaffa, do domu w którym mieszkał już 8 lat kot to miałem taki cyrk prawie codziennie przez jakiś miesiąc ;D i była krew na ścianach. W końcu się przyzwyczaili ;P