Nie ma to jak pić Balentyne na lodzie i zachwycać się smakiem... podobnie jak czerwony johny ta "whisky" nadaje się tylko do drinków...

pożygałbym się tym łiskaczem bez coli.

od teraz na sadisticu znajdziemy ekspertów z dziedziny picia alkoholu i leczeniu kaca xD szkoda że 3/4 "ekspertów" to gimbaza, która jedynym alkoholem jaki piła to łyk piwa z kufla taty (

On przy takiej masie jest w stanie tylko tyle wypić i mieć kaca?! Ja tyle pije na dobre trawienie czasem, a kaca mam tylko po spożyciu minimum pół litra

@up skonczcie z ta gimbazja bo to sie nudne robi.

A ja to piwo z kieliszkow pije z ziomalami, litr sarmackiego na 3 i jestesmy uwaleni, takiesmy kozaki

a ja lubie wódke, to moj ulubiony alkohol i wolę wypić sobie setkę wódki w 2-3 kieliszkach niz whisky z lodem/cola czy cokolwiek innego, włacznie z piwem

Ale on sie pie**oli z tym alkocholem !!!

Nie ma to jak w imię nauki upić się

Dziwi się, że nie ma kaca, jak ćmików nie pali do tego picia... Jak by spalił pół paczki do picia, to by miał kaca bez względu na tabsy ;p

jedna tabletka na każde 50 gram (!!!)hmmm, trzeba to jak zagryche wpie**alać

Akurat preparaty typu 2KC to w większości po prostu witamina C... która jednak udział w metabolizmie alko ma. Ja staram się pamiętać o nażarciu się jej przed większym piciem. Czy działa? Nie wiem. Ale nie przypominam sobie po niej żadnego ciężkiego kaca, więc w sumie coś w tym może być. A że w porównaniu do specjalnych preparatów kosztuje grosze to każdy może sobie sam potestować.

Ale wolno pije przez ten czas to ze cztery takie butelki by wypił

ja jebie jak mozna powiedzie ze ballantines to whisky.

A wystarczyłaby zwykła witamina C...