W końcu znieczulicie społeczeństwo tymi wkrętami czy prankami-srankami
Za dzieciaka miałem koleżankę, która nad jeziorem co chwilę udawała, że tonie, kilka razy ktoś przychodził z pomocą, a ona się śmiała. Tego samego dnia utonęła, bo jak rzeczywiście zaczęła tonąć to wszyscy myśleli, że znowu wkręca...