Nie mogę uwierzyć, jeśli jestem ładnie ujarana to zawsze zaczynam się śmiać, kiedy ktoś łapie śmiechawkę w moim otoczeniu ;D Możliwe, że nawet nie z tego, co mówi, a z samego faktu. Who knows, pośmiać się zawsze warto
A ja najbardziej nie lubie kompletnych zamulaczy. W sensie, jasne, fajnie sobie posiedziec na kanapie. Ale kurde, jak sie np pali gdzies na dzialce, lezaczek, sloneczko, obok las - czemu sie nie przejsc? Albo zagrac w noge, badmintona czy cos? Zrobic co innego niz zamulic na kanapie ew. obejrzec film? Podobnie wk***iajacy sa ludzie co jak gastro wejdzie, to wpie**ola wszystko co popadnie i nawet nie mysla jakos w miare normalnie sie podzielic. No i ludzie pt. "A tyyy, tak sie spizgac i to obejrzec" "Tak sie spizgac i w to zagrac" "Jakie to by bylo zajebiste jak by sie spizgac" I ogole wszystko jest zajebiste, o ile sie spizgasz. Kurde, cos nie tak ze mna ze moge obejrzec film nie bedac spizganym, czy w ogole czerpac przyjemnosc z rzeczy najrozniejszych na trzezwo? Zlasowane banie.
Ja to najbardziej nie lubie jarac z ludzmi, ktorym sie k***a wiecznie gdzies spieszy. Z zasady jak juz jaram to automatycznie anuluje to moje wszelkie plany na najblizsza przyszlosc, czytaj: dzwonienie gdziekolwiek, zalatwianie czegokolwiek, prowadzenie auta, wizyty u znajomych, itp. Nie to, ze nie dalbym rady, tylko nie po to jaram zielsko zeby sobie potem jakies challenge zyciowe robic. Moge co najwyzej wybrac sobie film lub zrobic jakies zarcie.
A jak ktos mi mowi: "Chodzmy teraz gdzies na miasto, bedzie smiesznie", to mam ochote mu pie**olnac .
Ja to najbardziej nie lubie jarac z ludzmi, ktorym sie k***a wiecznie gdzies spieszy. Z zasady jak juz jaram to automatycznie anuluje to moje wszelkie plany na najblizsza przyszlosc (..)
Pięknie ujęte
W zasadzie o to dokładnie chodzi - celebrowanie tego, co dzieje się w danym momencie, bez zbędnych spinek i zawracania dupy : )
Ja wgl niemoge palic odkad naduzywalem bieli... teraz jak zapale mam dreszcze, wnetrznosci mnie bola, czasami wydaje sie ze umieram, fobia spoleczna, kazdy przeciwko mnie.. nawet matka ktora skrzywdzic by mnie nie dala nagle jakies aluzje zarzuca do mnie, caly swiat spiskuje, obrzydzenie do jedzenia itd itp, nie wiem czy to chemia w tym polskim gownie czy mozg rozj***ny od innych uzywek... tesknie za normalnymi fazami z zielem
Mnie kumpel zawsze wkurzał, poganiał strasznie żeby spalić całość jak najszybciej, a potem łapał zawiechy gapil sie w sciane i nie było z nim kontaktu...