To teraz jako zachlani, zaszczani alkoholicy pod tematem o wódce powinniśmy zrobić nagonkę na degustatorów marihuany (totalnych ćpunów ze strzykawkami), nie?
Temat spoko, szkoda, że nie da się dostać w Polsce niektórych rzeczy, z chęcią bym spróbował. A nad truflową trza się zastanowić. Piwo za wódkę.
A komu się chce?
Najgorszy problem u nas jest taki że większość ludzi takiej wódki nie kupi... Powodów jest kilka, raz że ludzi nie stać na to żeby kupić 0,5 za 60 zł,to nie Ameryka że zarabia się 15 dolarów na godzinę, tu zarabia się 4 dolary, po drugie mogli by to sprzedawać tylko w większych miastach (mieszkam na obrzeżach Łodzi i już w okolicznych sklepach nie dostanę nawet Blue Labela, więc co by było w innych miejscach), po trzecie mentalność, polak woli kupić tanio i się nawalić jak bela, niż kupić coś lepszego.
A co do tej Oddki o smaku elektrczności, to autor się chyba zagalopował w tłumaczeniu z angielszczyzny - nie ma niebieskich malin, a jedynie blueberry czyli borówka. Chyba, że masz na myśli jeżyny, które niektórzy w Polsce nazywają niebieskimi malinami. Ale obstawiałabym, że smakuje jak borówka i syrop na kaszel z procentami. Mniam.
W końcu normalny temat - piwko