0:43 ma ktoś filmik(+18) z jej udziałem

każdy ma swoją cenę

ta ładna z miniaturki jest od 2 minuty do końca, wcześniej nic wartego obejrzenia.

Dobra dobra... gdzie te zeszmacenie niby k***a jest?... Zrobiłeś mnie w ch*ja celowo albo nie wiesz co znaczy "zeszmacić się". Bardzo nieładnie Wać panie !

Ale suczysko

pierwsza ekipa to i tak pedały to tak jak by mi dali kasę za pocałowanie dziewczyny

3:10 oooo żesz ty

Czytając pierwsze sześć komentarzy (poza jednym, tym od KrisCFC) mam wrażenie, że ich autorzy nie zrozumieli żartu. Kolesie (kolesiówy) wręczali rachunek na 100 dolców, tj. pedały, śliniąca się skejterka, laseczka z gimbusem, mokra cycatka itp. dostali rachunek do zapłacenia. Bill to rachunek, kwitek ale i czek, stąd nieporozumienie.

Z góry dziękuję tym bardziej anglo-kumatym za rysunek Kapitana Obwiesia.

@up
każdy kto uczył się angielskiego w szkole powinien to załapać ale bill to nie czek tylko banknot w tym przykładzie na filmie (znaczy w ogóle bill nie znaczy czek.) bo bill znaczy zarówno banknot/nominał jak i rachunek.

u nas za ponad 3 stowki to dopiero by sie szmacili

Najgorsze jest k***a to, że tam za 100$ kupisz sobie więcej niż u nas za 300 złotych...

kwestia dystansu do siebie

hahaha dobry wkręt ale na początku i tak wyglądali, jak pedały...

Dla porównania u nas za 300zł ludzie potrafią przez 5 dni sie "szmacić" pracując za najniższą krajową...

Już chyba wolałbym sie zamoczyć w jakimś stawiku...

Na szczescie mam swoja godnosc i za marde 100$ nie ruszylbym nawet palcem... bo mi sie ku*wa nie chce.