ch*j z tym filmikiem - na tyłach tego akademika są/były schodki na których wiodłem swoje życie podwórkowe przez około 4 lata dorastania Pierwsze szlugi, piwo, zioło... I parę jeszcze innych. Jak ktoś jest z grochowa, to automatycznie ma ode mnie piwo
Wspaniale :] Uwielbiam czytać jak banda 'ynteligentnych' pluje sie w komentach, jakie to maminsynki, jakie dzieci i nieroby. Widac, ze 'zal dupe sciska' ze sie nie dostalo na studia, albo skonczylo kierunek typu psychologia. No ale ktos bedzie musial pracowac na tych, ktorzy chca cos osiagnac.
Nigdy nie mieszkałem w akademiku, bo zawsze było mnie stać na wynajęcie pokoju. Raz tylko znalazłem się w nim, jak kupiłem jakiś sprzęt od kolesia przez allegro i pojechałem po odbiór. k***a dramat. Wszyscy razem na kupie ściśnięci. Ani tu panienki zaku*asić ani konia zwalić. W koło same brudasy i no-life'y. W życiu bym w takim chlewie nie mógł mieszkać. Jedynym plusem jest to, że w niektórych akademikach mają stałe burdele - to się ceni.