Rozmawia dwóch pracowników urzędu:
- Dyrektor taki wkurzony, że pół urzędu zwalnia!
- No i co z tego, przecież nas nie zwolni.
- A ty skąd wiesz?
- Bo rozwodzi się z żoną, więc zwalnia jej krewnych.
To nie jest suchar - to jest po prostu kiepskie. Suchary przynajmniej bywają abstrakcyjne. Typu "wchodzi facet do windy a tam schody"
Dokładając do tego twój nick - totalna żenada. Radzę zmienić na "xeroboy"