18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Zombie i duchy w kulcie Voodoo

SkinheadOi • 2013-01-04, 15:34
Jak każdy sadol ja równię lubię zombie. Ale chwila... k***a skąd to się wzięło?

Zombie- fikcyjna nieumarła istota popularna szczególnie w horrorach. Słowo zombie pochodzi prawdopodobnie od afrykańskiego zumbi (fetysz w języku kikongo) lub od nzambi (bóg w języku kimbundu), w Polsce przejęte zostało ono z języka angielskiego; spotkać można się także ze spolszczoną formą zombi.

Nieumarli w kulcie Voodoo

Według wierzeń wyznawców voodoo ) kapłani – houngan (to wielki kapłan w religii voodoo na Haiti), mambo(Żeński odpowiednik houngan'a) lub bokor (zwykły kapłan) – mogą uśmiercić człowieka, a w kilka dni po jego pogrzebie znowu przywrócić go do pozornego życia. W rzeczywistości nie jest to jednak żywy człowiek, a jego ciało zamieszkane przez jednego z duchów śmierci Ghede (duch płodności i śmierci). Taki bezwolny żywy trup jest używany do różnych prac w polu i gospodarstwie (jak typowy murzyn).

Jeżeli zombie zje sól lub słoną potrawę, wówczas uświadamia sobie, że w rzeczywistości nie żyje i wraca na cmentarz, gdzie zakopuje się we własnym grobie.

Wiara w istnienie zombie jest na Haiti powszechna. Aby zmarły nie został zombie, przebija się go kołkiem lub odrąbuje ręce i nogi, a rodzina zmarłego przez kilkanaście dni po pogrzebie pilnuje grobu.

Na Haiti istnieje również inny rodzaj zombie, tzw. zombie astral, czyli zagubiony duch zmarłego, który dostał się pod kontrolę kapłana voodoo. Kapłan trzyma takiego zombie zamkniętego w glinianym naczyniu lub butelce i wypuszcza go tylko w celu wykonania określonego zadania.







To są zombie.

A teraz kilka zdjęć kapłanów:





Ghede- to w religii voodoo duch (loa) płodności i śmierci.
Rodzicami wszystkich Guédé są Baron Samedi i Maman Brigitte. Guédé wygladają jak wysocy mężczyźni w czarnym fraku, cylindrze i ciemnych okularach. Lubią pić rum. Są strażnikami granicy między życiem i śmiercią, swoimi mądrymi radami pomagają duchom zmarłych znaleźć właściwą drogę. Są także panami życia i płodności, dlatego Haitańczycy często zakopują w grobach symboliczne fallusy. Guédé pomagają żywym ludziom, ale mogą także przywrócić do życia zmarłych. Zamieszkują w ożywionych zwłokach- zombie. Czasem opętują żywych ludzi, a wobec takiego opętania są bezsilni nawet najbardziej doświadczeni kapłani voodoo.

Najbardziej znani Guédé to: homoseksualista Guédé Nibo i przynoszący choroby Guédé Zoreille.

Baron Samedii- to w religii voodoo duch (loa)-przywódca i ojciec wszystkich duchów śmierci Guédé, pan podziemi, mistrz magii. Jego żoną jest Maman Brigitte. Święto Barona trwa od 30 października do 3 listopada.

Przebywa na cmentarzach pod postacią szkieletu (lub starca z długą, białą brodą), ubranego jak właściciel zakładu pogrzebowego: w czarny surdut i cylinder lub melonik. Jest lubieżny i chciwy, chętnie zagarnia ofiary złożone innym loa (istotom duchowym). Mimo to jest niezbędny we wszystkich rytuałach voodoo, ponieważ może ułatwić lub uniemożliwić kontakt z przywoływanymi duchami zmarłych. Przed ekshumacją (w celu pobrania części zwłok potrzebnych w rytuałach i do wytwarzania amuletów i talizmanów) zawsze ofiarowuje się Baronowi Samedi liście akacji jako ofiarę przebłagalną.

Baron spełnia także inne prośby wyznawców w zamian za ofiarowane mu cygara, rum i placki. W sanktuariach jego symbolem jest drewniany krzyż, zwieńczony melonikiem i owinięty czarnym płaszczem lub kamizelką. Na cmentarzach umieszcza się poświęcony mu krzyż, ozdobiony fioletowymi kwiatami i świecami. Na Haiti, w zaduszki śpiewa się ku jego czci na cmentarzach zmysłowe, erotyczne i wesołe pieśni, aby zjednać jego przychylność.



Maman Brigitte- jeden z duchów (loa) w religii voodoo, żona Barona Samedi. Opiekunka cmentarzy i grobów.
Jej imię zostało prawdopodobnie zapożyczone od św. Brygidy. Jest kobietą o białej skórze i rudych włosach, ubraną w czarną suknię z szalem na ramionach, przykrywa głowę chustą i nosi ciemne okulary w których brakuje prawego szkła. Jej ulubiony kolor to fiolet, a zwierzę ofiarne to czarna kura.
Opiekuje się każdym grobem, na którym stoi krzyż. Ceremonia jej poświęcona odbywa się na grobie pierwszej kobiety, pochowanej na nowym cmentarzu. Wraz z baronem Samedi są rodzicami wszystkich Guédé.
Wyznawcy voodoo wzywają Maman Brigitte, aby skłoniła duchy zmarłych do pomocy w uzdrowieniu lub odwróceniu złego uroku. Osoby opętane przez nią używają wulgarnych i obscenicznych słów i piją rum z dodatkiem dużej ilości chili (którego w normalnym stanie nie mogliby wypić).




Myślę że to tyle.

JAK BYŁO TO WYJEBAĆ.

~tip.top

2013-01-04, 15:36
SkinheadOi napisał/a:

A jak było to wyj***ć.


Masz dopiero 15 lat!! nie przystoi Ci używać takiego języka młodzieńcze :hitler:

DwaWilki

2013-01-04, 18:56
Ogólnie spoko, ale ze "zdjęciami", to żeś się słabo postarał, interesowałem się tym swego czasu dość mocno, znalezienie zdjęć z ceremonii, czy nawet filmiku to kilka sekund, ale piwko masz, niech stracę.. :)

Darson666

2013-01-04, 19:31
A gdzie ,,reszta w komentarzu"? :roll:

SkinheadOi

2013-01-04, 20:11
Cytat:

znalezienie zdjęć z ceremonii, czy nawet filmiku to kilka sekund

Wiem ale jeśli chodzi o filmy w tych lepszych miałem dziwne błędy a dłuższych nie chciało mi się uploadować (jeśli można to tak nazwać). Zdjęcia wybrałem te które nie były ,,potulne'' i ,,bajkowe'' a sporo takich było.

maciek24043

2013-01-04, 22:11
widzisz różnicę między zdjęciami a rysunkami?

Zl...........ny

2013-01-04, 22:14
Wyobraziłem sobie twarz tego murzyna na drugim rysunku jako avatar Penera, on często takie durnoty przerabia :lol:

Zelusiek

2013-01-04, 22:23
Ten drugi rysunek kogos mi przypomina :)


epluribusunum

2013-01-04, 23:11
co tu mówić, sługa to sługa.. zawsze czarny :|

solteck

2013-01-04, 23:31
czemu nikt nie wrzucił dziwnych zdjęć? :P









K-...........an

2013-01-05, 02:35
Ci, którzy stworzyli voodoo musieli być tak potwornie naćpani, że szkoda gadać :D

Radysh

2013-01-05, 04:47
K-Paxian i napruci winem*

by Doda

pan_prezes

2013-01-05, 08:36
To nie pierwszy raz na głównej jest bardzo długi objętościowo artykuł, więc wypowiem się w tej sprawie.

1. Nie każdy chce czytać coś tak długiego, po prostu nie każdy może mieć ochotę na 3-4 stronicowy artykuł na temat posiadłości w której ktoś się poślizgnął i upadł i się zabił na śmierć, jakiś upośledzony amerykański turysta zrobił zdjęcia drobinkom kurzu, przez co powstały orby i już okrzyknięto ten dom - domem nawiedzonym.

2. Jeśli już mają być na głównej takie artykuły (nie mam nic przeciwko temu, czasami sam poczytam jak mnie ZAINTERESUJE - to niech będzie ta sama restrykcja co do postów z wieloma obrazkami - krótki wstęp parę zdań o całej sprawie - reszta w komentarzach.

3. Nie ma podanego źródła, o ile sam nie jesteś w 100% autorem tego tekstu to prawdziwy autor - bądź autorzy mogliby się pogniewać.

Co do samego tekstu - czego te murzyny nie zrobią by nie pracować.

Li...........66

2013-01-05, 11:29
Taa kolejna murzyńska wiara dla pryszczatych dzieci czytających "harrego pottera" i "opowieści z narni"