Podpis pod filmem na YB: "sowiecki breakdance". Czyli jak wymiatają sowieckie baletmistrze.
Muzyka oczywiście RUN-DMC vs. Jason Nevins - It's Like That
Piwo za RUN-DMC.
A ode mnie pytanie do Was drodzy sadole: Skoro bierzemy gaz od ruskich, to dlaczego chcąc zagotować wodę na gazie, gdy podpalam zapałką palnik i gaz się zapala, to ten płomień nie zapie**ala i nie wyjebie ich w powietrze? Hyyyyy?
Taka sytuacja
żeby się paliło, wybuchało cokolwiek, potrzebny poza paliwem jest utleniacz. Wiadomo, że powietrze jest doskonałe do tego. Jak kuchenka dobrze działa to gaz jest stopniowio mieszany z powietrzem w okolicach palnika. Gazu jest na tyle mało, że spala się od razu po wyjściu z dyszy spotykając się z powietrzem a nie wybucha. Więc ten gaz, który wylatuje i ma kontakt z powietrzem zostaje spalony. Płomień stanowi wiec pewną zaporę dla gazu i ten nie zapie**ala sobie swobodnie po kuchni. Co więcej ważne jest też stężenie gazu, bo w pewnych przedziałach gazy są wybuchowe, palne w innych nie.