W miejscowości Hruszowice - gmina Radymno, która jest położona osiem kilometrów od granicy z Ukrainą zniszczono pomnik upamiętniający Ukraińską Powstańczą Armię . Pomnik znajdował się na cmentarzu i został wzniesiony nielegalnie w 1994 roku. Pomimo oficjalnych starań nie udało się go zlikwidować.
Zniszczono kwiatową dekorację, tablice z napisem „Chwała bohaterom UPA, bojownikom o wolną Ukrainę” oraz nazwami sotni UPA zamalowano i rozbito. W zamian znalazły się napisy „Śmierć katom Wołynia i Donbasu” oraz „Falanga”, pojawiły się symbole ręki z mieczem i odwróconego tryzuba.
@Ruso98
No, bo nasi rządzący gloryfikują wszystko, co antypolskie tak na wszelki wypadek, żeby nie zostali odepchnięci od koryta pod naporem fali patriotyzmu, jak również po to, żeby owczarnia nie buntowała się przy odebraniu jej ostatnich resztek wolności i pieniędzy.
Gdyby to był pomnik zwykłych Polaków ew. księży wymordowanych przez upa, komunistów itp. to natychmiast przy aprobacie mediów zażądano, by rozebranie nielegalnej instalacji, a nawet, gdyby była legalna to zażądano, by usunięcia pod pretekstem obrażaniu uczuć mniejszości.
Jedynymi wyjątkami w tej rzekomej walce o uczucia są pomniki morderców Polaków. Pewnie teraz rozpocznie się dochodzenie jak to okrutni faszyści zniszczyli pomnik świętych bojowników o wolność.
Gdyby jakiś oszołom jebnął sobie krzyż nielegalnie a ktoś by sie go pozbył to by był medialny lincz i siedzieć by poszedł. Gdybanie. Ktoś usunął krzyż z własnego podwórka i go policja ściga o czym już na sadolu ktoś pisał Ale niszczyć pomnik żołnierzom wolno.
Bydło bez szacunku. "Falanga", więc katolicy. Więc wszystko jasne...