Jak poinformowały izraelskie władze, w czwartek amerykańska rodzina postawiła w stan gotowości straż ochrony lotniska w porcie lotniczym Ben Guriona w Tel Awiwie, kiedy pokazała inspektorom bezpieczeństwa zawartość swojego bagażu. Turyści chcieli przewieźć przez granicę niewybuch.
Jak ustaliły służby, podczas rodzinnej wycieczki na Wzgórza Golan jedno z dzieci znalazło i wzięło ze sobą bombę. Rodzina najwyraźniej uznała, że znalezisko będzie świetną pamiątką i postanowiła zabrać je ze sobą do domu. Kiedy wszystko wyszło na jaw podczas odprawy bagażowej, ochrona wezwała do ewakuacji obszaru.
Znalazł ktoś info co to była za bomba? Pytam, bo fajnie brzmi internetowa sensacja, od razu nasuwa się obraz torby, a w niej lśniącej bomby, ale znając życie to zamiast niewybuchu mogła być pusta skorupa, odrzucona część pocisku rakietowego albo inny niegroźny śmieć.