A jednak nie.
Prawidłowo winno się połamać ręce i nogi, i - należy przecież być w miarę humanitarnym - wskazać, gdzie mniej więcej jest szpital, by przestępca mógł się tam poczołgać...
Zwykłe przestrzelenie rozchodzi taki w domu, a ma spore szanse na nieuszkodzenie kości i ścięgien.