całkiem wygodna sprawa: pójść do kuchni, otworzyć lodówkę, browara postawić na dronie, ostrożnie żeby się nie wyj***ł. wrócić na kanapę, przywołać drona, posprzątać po rozlanym piwie, pójść do kuchni powtórzyć proces by podczas upragnionego sukcesu misji zdać sobie sprawę, że wyj***łem 1000zł na coś co nie jest mi w zasadzie potrzebne. spoko